Obraz artykułu Coś zabija dzieciaki, tom 7. Czym się różnimy od potworów?

Coś zabija dzieciaki, tom 7. Czym się różnimy od potworów?

73%

Kiedy liczba zgonów i zakres zniszczeń sięgają przytłaczającego poziomu, oznaczać to może tylko jedno - kolejny wątek fabularny zbliża ku finałowi. Dla Jamesa Tyniona IV wyzwanie było niemałe, bo przy historii o łowczyni potworów oczyszczającej kolejne miasta łatwo popaść w schemat, ale choć pewnych powtórzeń nie dało się uniknąć, "Coś zabija dzieciaki" wciąż ma wiele do zaoferowania.

Zgodnie z prawidłami sztuki komiksowej, zatoczeniu kolejnego koła fabularnego musi towarzyszyć większy rozmach, stąd przed Ericą Slaughter stanęło największe z dotychczasowych wyzwań i to na obydwu frontach - w starciu z tytułowym, morderczym "czymś", jak i w potyczce z ludźmi, którzy zdradzili jej zaufanie.

 

Dzięki tak skonstruowanej intrydze, scenarzysta zyskał ciekawe możliwości podsycania napięcia. Z jednej strony poszedł w kierunku horroru, sytuując bezmyślne monstrum na karku bohaterki, której nie pozostało nic innego, jak tylko zasadzić na przybierającego jej wygląd Dwupostaciowca pułapkę (skojarzenia z "Coś za mną chodzi" narzucają się same). Z drugiej strony nawet groźniejsza od czystej sił natury okazuje się psychopatyczna Charlotte Cutter, inna łowczyni, zaangażowania do dokonania zemsty na Erice i - jak się z czasem dowiadujemy - czerpiąca znacznie większą przyjemność z krzywdzenia nie zmaterializowanych dziecięcych fantazji, tylko osób z krwi i kości.

Cutter to jedna z ciekawszych, lepiej przemyślanych postaci serii. Sama nie trzyma się zasad, ale kiedy to Erica je łamie i zabiera należącą do niej Dolly - zabawkę, w której zaklęty jest osobisty potwór - wpada w tak wielką furię, że traci kontrolę nad emocjami przed lokalnymi stróżami prawa, co ściąga na nią podejrzenia. Rozbija lustro w łazience, mówi sama do siebie, daje się pochłonąć szaleństwu w tak wysokim stopniu, że przywdziewa maskę, chwyta za bicz i z wyglądem przypominającym pomniejszą popleczniczkę Venoma wyrusza szukać krwawej zemsty (podobnej do tej z pamiętnej sceny w końcówce "Wcielenia" Jamesa Wana). Jest złem wcielonym, ale nie pozbawionym emocji. Podobnie jak każdy, kto znalazł się w szeregach Zakonu św. Jerzego, również ona jest produktem dziecięcej traumy.

Takie rozmieszczenie pionków na szachownicy pozwoliło na sprawne zamienianie się rolami pomiędzy polującymi a ofiarami, na naturalne zwroty akcji i podtrzymywanie zaciekawienia tym, jak się ta konfrontacja zakończy. Nawet jeżeli Erica cały czas wydawała się względnie bezpieczna, to los jej towarzyszek - Gabi i Riqui, które Tynion na tyle dobrze wymyślił, że nie sprawiają wrażenia jedynie katalizatorów wydarzeń albo mięsa armatniego - do samego końca pozostawał pod znakiem zapytania. Wyraźne zwiększenie poziomu przemocy w tym tomie w porównaniu z wcześniejszymi w pewnym momencie kazało wręcz za pewnik przyjąć, że nie wszyscy wyjdą z tych tarapatów cali i zdrowi.

Im bliżej ostatniego rozdziału, tym dramaturgia wzbija się na wyższy poziom. Skumulowane emocje w końcu znajdują ujście w płaczu, gdy Erica wspomina zmarłych i dochodzi do wniosku, że uczucia tłamszone przez wychowanie do mordowania bestii są właśnie tym, co pozwala człowiekowi różnić się od dzieciożernych monstrów. Akcja nie zostaje przy tym w tyle za osobistą introspekcją - w finałowym starciu czuć, że nikt nie zostawia niczego na później. Wytoczone zostają największe działa, hamulce znikają, a nawet wygrani wychodzą z batalii na tyle pokiereszowani, że kolejne tomy będą musiały pokazać nieco inne oblicze tego komiksu.

 

James Tynion IV doskonale wie, jak zrównoważyć widowiskowe sceny akcji z treścią, która nada im sens, a u stron konfliktu wzmocni osobowość na tyle, by ich losy nie stały się dla czytelników i czytelniczek obojętne. Od dawna wydaje się jasne, w kierunku jakiego finału zmierza, ale po drodze bez wątpienia czeka nas jeszcze kilka niespodzianek, a przecież nie od dzisiaj wiadomo, że podróż jest ciekawsza niż jej cel.


Recenzje pozostałych tomów "Coś zabija dzieciaki"


Coś zabija dzieciaki

Tytuł oryginalny: Something Is Killing the Children

Polska, 2024

Non Stop Comics

Scenariusz: James Tynion IV

Rysunki: Werther Dell'Edera



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce