Obraz artykułu 5 płyt: Poptones

5 płyt: Poptones

Poptones to slowcore'owe trio z Kopenhagi, które w październiku 2020 roku wydało debiutancką EP-kę ("Hunt"), a obecnie pracuje nad pierwszym albumem (premiera jesienią 2022 roku). Zanim będziemy mogli jej posłuchać, sprawdzamy, jakie stoją za nią inspiracje.

Deerhunter - "Halcyon Digest"

Słuchamy Deerhunter odkąd zaczęliśmy razem grać. Ich brzmienie jest jednocześnie delikatne i pełne rozmachu, zainspirowało nas do napisania utworów składających się na EP-kę. Wybraliśmy album "Halcyon Digest" z powodu nieustannie zmiennej perkusji, nieszablonowych dźwięków i chwytliwych melodii. To nie przypadek, że ostatecznie nazwaliśmy EP-kę "Hunt".

 

Slint - "Spiderland"

Dla każdego z nas Slint od zawsze jest ogromną inspiracją. Sprawiają wrażenie zespołu, który bezkompromisowo podąża za własną kreatywnością, nie biorą pod uwagę perspektywy słuchacza, czego "Spiderland" jest przykładem. Slint eksperymentuje tutaj ze wszystkim - od ciągle zmieniającego się rytmicznego pulsu i dysharmonii po dramatyczne zmiany głośności i energii. W naszym procesie pisania utworów eksperymentowanie również zajmuje istotne miejsce, ale w inny sposób. Muzycy Slint wydają się bardziej skupieni na sposobie gry na instrumentach, my wprowadziliśmy do procesu pisania piosenek komputer, jesteśmy bardziej skupieni na możliwościach dźwiękowych związanych z produkcją i przetwarzaniem dźwięku.

Płyta Slint - "Spiderland".

The Flaming Lips - "Embryonic"

Jesteśmy wielkimi fanami The Flaming Lips. Pod względem dźwiękowym album "Embryonic" różni się od wszystkiego, co słyszeliśmy, szczególnie w całkowicie bezkompromisowym podejściu do produkcji. Wszystko się tutaj rozpada, a jednocześnie pozostaje spójną całością, co tworzy pewnego rodzaju kruchą przestrzeń, zarówno magiczną, jak i dziwną na własny, zagadkowy sposób. Ten album zainspirował nas do zmierzenia się z ekspresją poprzez dźwięki i sposobem, w jaki połączyliśmy organiczne oraz elektroniczne elementy, a także zachęcił do pracy z komputerem jako istotnym narzędziem w procesie pisania piosenek. Dzięki temu nasza muzyka opiera się na dynamicznych kontrastach i wykorzystuje nieprzewidywalne zmiany w dźwiękowym krajobrazie.

Mężczyzna obok płyty The Flaming Lips - "Embryonic".

Nirvana - "In Utero"

Nirvana była jednym z tych zespołów, które wykorzystują schemat cicho-głośno-cicho w ekstremalnym stopniu. Czujemy się mocno związani z energetycznymi wybuchami i "leniwymi" skłonnościami, które były ogromną częścią ekspresji Nirvany i miały duży wpływ na kształtowanie naszej tożsamości koncertowej. Zawsze słuchaliśmy grunge'u, ale pragnienie i potrzeba eksperymentowania jest dla nas bardzo ważna, a tego w większości przypadków brakuje temu gatunkowi. Wyjątkiem od reguły jest ostatnia płyta Nirvany, "In Utero", która okazała się nie tylko grunge'owa, ale też pełna poszukiwań. Poza tym brzmienie tego albumu jest po prostu nie z tego świata.

Mężczyzna z płytą Nirvana - "In Utero".

Thulebasen - "Gate 5"

Duńskie Thulebasen było dla nas bardzo ważnym źródłem inspiracji podczas pisania utworów na EP-kę i nadal nim jest. Podoba się nam sposób, w jaki łączą eksperymentalne produkcje i abstrakcyjne kolaże dźwiękowe z rockowym brzmieniem, a także sposób, w jaki perkusja i gitary współpracują ze sobą. Stworzyliśmy zresztą "Hunt" razem z Nisem Bystedem - członkiem Thulebasen i producentem zespołu.


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce