Obraz artykułu 5 płyt: Szklane Oczy

5 płyt: Szklane Oczy

Słuchamy bardzo różnej muzyki. To płyty, które ustaliłyśmy, że możemy puścić w drodze na koncert do Gdańska i nikt nie będzie protestował. Aga wybrała dwie ulubione płyty, Ania dwie, z którymi spędziła najwięcej czasu. Piąta płyta łączy w jedno Szklane Oczy - bardzo ją lubimy i spędziłyśmy z nią bardzo dużo czasu.

Samanovo Zbozi - "Čtvrtá polnice"

Na tej płycie jest wszystko. Jakby ktoś nie wiedział za bardzo, jak może wyglądać i do czego służyć muzyka, to myślę, że ta płyta dobrze by mu to wytłumaczyła. Bawi, uczy, wzrusza, progrock, folk, metal, jazz, bossa nova, trochę szamanizmu, szept, krzyk, niekończące się budowanie napięcia. Podoba mi się także to, że płyta jest po elficku. Rozumiesz część słów i to, co się składa wydaje się bardzo piękne, nie rozumiesz jednak wszystkiego i możesz sam wymyślać tekst w miejscach, w których jest niedookreślony.

Kobieta siedzi, wokół rozrzucone płyty.

Kate Bush - "Never for Ever"

Dawno temu ktoś powiedział mi, że piszczę jak Kate Bush i że wyglądam jak Ania z Zielonego Wzgórza. Od tego czasu zaczęłam słuchać dużo Kate Bush i nosić ze sobą któryś z tomów "Ani z Zielonego Wzgórza". Zaczęłam zachowywać się też osobliwie - wychodzić z domu, by chodzić po wzgórzach, piszczeć jeszcze bardziej irytująco, podrzucać ludziom okropne wiersze, siadać przy strumykach i marzyć o wyprawie na Mazury, które wydawały mi się Krainą Jezior. Jest to piękna płyta [Ania Grąbczewska].

Kobieta trzyma płytę Kate Bush - "Never for Ever".

Kryzys - "79-81"

Byłoby mi znacznie łatwiej odpowiedzieć na pytanie, kto jest moim ulubionym artystą niż wybrać ulubione albumy, ponieważ zazwyczaj gdy słucham czyjejś twórczości, podoba mi się wszystko, co tworzy lub przynajmniej jakaś część kompozycji. Dlatego ciężko mi wybrać tylko jeden album. Taką rozterkę mam w przypadku Brylewskiego i tej całej bandy - Kryzysu, Brygady Kryzys, Tiltu. Co wybrać? Waham się pomiędzy kultową i genialną "czarną brygadą" a kasetą "79-81". Mimo podobnej nazwy i faktu, że pracowali nad tymi album ci sami ludzie, są to zupełnie inne wydawnictwa. Totalnie odrębne brzmienia, różne style w komponowaniu, widać też różne etapy w rozwoju muzycznym artystów. Ale jeśli mam wybrać, to zdecyduję się jednak na "79-81". Przede wszystkim kaseta przyciąga mnie brzmieniem - charakterystyczna jakość z kaset, brzmienie starych nagrań, ale też brzmienie całego zespołu, szczególnie wokalu i saksofonu. Chaotyczne solówki na saksie, mocno efektowane delayem i pogłosem, to samo zrobione z wokalem. To moim zdaniem są najlepsze atuty tej kasety. Oczywiście same piosenki również, maniera wokalna Szatkowskiego, ogólny klimat. Ciężko powiedzieć więcej, bo trzeba po prostu słuchać. Nie bez powodu jest to wyjątkowa i przełomowa kaseta, rozpoczęła w końcu nową falę w Polsce [Aga Noga].

Kobieta leży, wokół porozrzucane płyty.

Gruzja - "Jeszcze nie mamy na was pomysłu"

Z wyborem drugiego albumu jest mi dużo łatwiej, jest nim "Jeszcze nie mamy na was pomysłu", czyli druga płyta Gruzji. W mojej opinii zupełnie różni się klimatem od pierwszego albumu i w ogóle od grania typowego black metalu. Dla mnie to trochę jak nagrać album z piosenkami z lat 80. (czyli według mnie najlepszego okresu w polskim rocku), tylko że z włączonym przesterem i growlowaniem zamiast śpiewania. Chyba właśnie te naleciałości poprzednich dekad tak do mnie przemawiają. Poza tym, satyryczne teksty, brutalny język i ciągłe niedopowiedzenia, przez które pozornie proste i zwyczajne tematy nabierają większej trochę głębi. Dodatkowo, z tej płyty i ogólnie od Gruzji bije beztroska i trochę taka bezczelność - oni na tym albumie nie śpiewają, że jest źle czy dobrze, tylko po prostu, że jest, a co sobie pomyślisz o tym, to mają generalnie gdzieś, tak jak w ogóle twoje istnienie [Aga Noga].

Kobieta trzyma płytę Gruzja - "Jeszcze nie mamy na was pomysłu".

Lech Janerka - "Co lepsze kawałki"

Zawsze lubiłam twórczość Lecha Janerki, ale pewnego dnia zepsuło mi się radio w samochodzie. Bardzo trudno było wyjąć z niego jakąkolwiek płytę (zresztą nadal szwankuje). Akurat w środku była składanka "Co lepsze kawałki" Lecha Janerki i przejechałam z tą płytą na pewno ponad tysiąc kilometrów. "Strzeż się tych miejsc" grało, gdy wracałam dziwną drogą z próby, "Śpij aniele mój" rozbudzało mnie podczas długiej nocnej trasy. Czasem żałuję, że udało mi się ją wyciągnąć [Ania Grąbczewska].

 

Pamiętam, jak miałaś tą płytę zaciętą, leciała kiedyś przez całą naszą drogę do Warszawy. Fajnie, że jest to płytka z najlepszymi utworami, bo łatwiej się zgodzić, co do wyboru. Janerka jest świetnym basistą, jednym z moich ulubionych muzyków. Często uczyłam się jego bassline'ów, pragnąc pisać podobne. Lubię też jego szczery, tnący język. Chociaż kwestią, która najbardziej charakteryzuje jego twórczość są według mnie przedziwne i nieoczywiste rozwiązania harmoniczne. Kultowe piosenki, kultowa postać polskiej sceny muzycznej [Aga Noga].

Kobiety siedzą przy oknie, trzymają płyty.

Szklane Oczy wystąpią na Soundrive Festival 2021, który odbędzie się w dniach 10-15 sierpnia. Więcej informacji TUTAJ.


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce