Obraz artykułu 5 płyt: Kurkiewicz

5 płyt: Kurkiewicz

Hejsa wszystkim, z tej strony Kurkiewicz. Na zaproszenie Soundrive wybrałem 5 płyt, które bardzo często towarzyszą mi w niematerialnej formie, jako luźne zbitki harmonii i melodii, krótkich skojarzeń i przebitek z podświadomości.

Ponieważ "urodziłem się w złej epoce", nie posiadam żadnych fizyków, bo nie miałbym ich gdzie puszczać. Z drugiej strony, ich pesel jest średnio o szesnaście lat większy od mojego. Fragmenty tych płyt pojawiają się w mojej głowie od momentu, kiedy je usłyszałem, nie wiem (choć się domyślam), czemu akurat to one ze mną w tak dużym stopniu rezonują.

 

Modest Mouse - "The Moon And Antarctica"

Genialne aranże oraz melodie, ekstra gitarowe granie, poprzeplatane masą syntezatorów i różnej elektroniki. Radiohead bez aspergera, za to z pracą w Seven Eleven od szóstej rano. Riff z "Tiny Cities Made of Ashes" dobiegający z głównej sceny na Open'erze 2015. Perkusję doceniłem po czasie, to użycie gitar akustycznych zrobiło efekt wow. Co tu dużo mówić, muza z pazurem, nie bi*rąca jeń*ów. Porcys core, do tego użyty w filmie Krzysztofa Gonciarza o owym portalu.

Mężczyzna trzyma płytę Modest Mouse - "The Moon And Antarctica".

Snail Mail - "Lush"

Kiedy pracowałem podczas studiów w magazynie, pozwalano każdemu z nas posiadać głośnik bluetooth na wózku widłowym. Abstrahując od ogólnej kakofonii chorwackiego rapu, czterech źródeł psytrance'u i 2paca który zawsze skądś leciał, w tym czasie, bazując na checklistach z 4chana, dokształcałem się z kanonu muzyki. Spośród setek nowo poznanych zespołów, to właśnie Snail Mail towarzyszy mi po dziś dzień w głowie. To, co Lindsey Jordan uzyskała na tym albumie szukam w indie - przekwaszonej wiarygodności, ambicji, pozostając w formie bardzo bardzo przystępnej dla mniej wyedukowanego (na przykład mojego) ucha. Utwory, które są bardzo dopracowane pod względem aranżu i produkcji, ale też zachowały niesamowitą lekkość i garażowy slack. Dokładnie tyle cukru, ile lubię, czyli stewia.

Mężczyzna trzyma płytę Snail Mail - "Lush".

Krzysztof Komeda - "Astigmatic"

W ogóle mam tak z jazzem, że go uwielbiam i lubię się o nim wymądrzać, nie mając za bardzo pojęcia, o czym mówię. Tu wiadomo, album sztampowy, Trzciński jest banalną legendą polskiego jazzu, który w latach 60. wypromował polską kulturę za granicą. Ja jednak lubię sztampę i to, jak bliskie jest życie banałom właśnie. Ciągnąc temat codziennych melodii i tematów (używając profesjonalnego żargonu jazzmanów), mimo geniuszu "Astigmatic" i "Kattorny, to "Svantetic" rozgrzewam się na gitarze, to "Svantetic" wygrywam na grzebieniu (jeśli jakiś mam pod ręką), to ją słyszę w dźwięku oddalonej publicznej toalety albo hamujących autach na skrzyżowaniu. Ty no i nie wiem, design okładki jest dla mnie istotny, a tu wyznacza on jakiś tam, nie wiem, ideał?

Mężczyzna trzyma płytę Krzysztofa Komedy - "Astigmatic".

John Coltrane - "A Love Supreme"

Pierwszy raz z tą płytą pamiętam lepiej niż osiemdziesiąt procent innych pierwszych razów. Jeśli w niebie jest czas, to upływa on tak, jak na tej płycie. Oparty na teksturach, powracające zza mgły (chmur?) motywy, za każdym razem nieco inne, bo i z każdą chwilą jesteśmy nieco inni. "A Love Supreme" oprócz roli codziennego towarzysza, pełni również rolę powiernika smutków i papierosa tuż po. Śmierć bliskiego, złamane serce, niezdany egzamin - John Coltrane melduje się do pomocy. Keywords: Belgia, LIVEACT, 1965.

Mężczyzna trzyma płytę Johna Coltrane - "A Love Supreme".

The Beatles - "Rubber Soul"

Jedyny krążek z tych tutaj, który naprawdę kiedykolwiek posiadałem, niestety został mi skradziony z szafki w liceum. Dość powiedzieć, że na początku mojej osobistej beatlemanii (która się jeszcze nie skończyła dop. Kurk.), "Taxman" i "Drive My Car" zmashupowały mi się w głowie, mieszając wszystkie licki z obu kawałków w jeden, masywny totem. Totem najlepszych melodii w popie, harmonii na 2+ głosy, przejaranych aranży. Pierwszy w pełni autorski album, od projektu okładki na detalach miksu kończąc. Do tego wszystkiego cele i higiena pracy przyświecające Bitelsom mocno wryły mi się w baniak (oprócz bicia żony, wiadomo).

Mężczyzna trzyma płytę The Beatles - "Rubber Soul".

Kurkiewicz wystąpi na Soundrive Festival 2021, który odbędzie się w dniach 10-15 sierpnia. Więcej informacji TUTAJ.

 


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce