Indyjski scenarzysta i brazylijski rysownik Rafaelem Albuquerque zadbali przede wszystkim o szczegółowe przedstawienie tego, co Batman kocha najbardziej – miasta Gotham. Wznoszące się w nim budynki to więcej niż pozbawione charakteru proste bryły składające się na byle jakie tło (a w komiksach o superbohaterach to częsty mankament). Nowoczesne wieżowce stoją tuż obok architektonicznych dzieł sztuki z minionych czasów, maleńkie narożne puby obok zatłoczonych wielopiętrowych kamienic, wszystko jakby istniało w przeszłości i przyszłości jednocześnie. Niezależnie jednak od tego, do której epoki tym miejscom bliżej, każde skąpane jest w głębokim mroku.
Gotham w tym wydaniu nie jest tylko miejscem akcji. To równoprawny bohater ze swoimi namiętnościami, antypatiami i tajemnicami. Czasami emanuje od niego życiem, kiedy indziej wydaje się martwe i porzucone, pozostawione na pastwę pozostających w wiecznym klinczu złoczyńców i obrońców. Ukazane w ten sposób nabiera wyjątkowych właściwości, co najlepiej widać na przykładzie filmowych ekranizacji. Trylogia Nolana chociaż znakomita, z wieloma wybitnymi momentami, zdaje się być osadzona w dowolnym dużym amerykańskim mieście. Brakuje mu własnej tożsamości i duszy, czego nie można powiedzieć z kolei o wielobarwnym, retro-futurystycznym Gotham z dwóch filmów Joela Schumachera – jest wręcz ich najlepszym elementem.
.jpg)
Ram V świadom tego atutu, postanowił uderzyć w najczulszy punkt i podważyć rolę Batmana nie tylko jako obrońcy Gotham, ale również jako jego terapeuty, doskonale zaznajomionego z każdym traumatycznym przejściem swojego ukochanego domu. Pokazuje, jak wpływowa rodzina Orghamów wykupuje miasto kawałek po kawałku, a razem z nimi każdego, kto ma na jego funkcjonowanie wpływ. Egotyczna familia nie składa się jednak z kolejnych pstrokatych czarnych charakterów o jednoznacznie negatywnym usposobieniu – im więcej dowiadujemy się o jej przeszłości i celach, tym bardziej działania, które podejmuje wydają się uzasadnione.
Wiele stron scenarzysta poświęcił podróży w odległe czasy zaginionego miasta Erhem, gdzie córka piasków (Dariah Orgham) i syn wiatru (Zehdan, potomek wodza nomadów, którzy porzucili rodzime strony, ponieważ znajdujące się w nich skarby ściągnęły na nich zgubę) połączyli zwaśnione rody w iście szekspirowskim stylu. Przynajmniej pozornie, bo intryga okazuje się znacznie bardziej zawiła i bezpośrednio związana z obecnymi potyczkami Orghamów i Batmana. Nie tylko zresztą z nimi, bo pojawienie się Vandala Savage'a, nieśmiertelnego jaskiniowca, sytuuje „Detective Comics” bliżej dotąd niezależnych wydarzeń z serii Zdarsky'ego.
.jpg)
Im jednak kulminacyjny moment wyraźniej majaczy na horyzoncie, tym zwiększanie rozmachu coraz wyraźniej działa na niekorzyść Rama V. Kameralność i tajemniczość dodawały jego scenariuszowi wyjątkowego nastroju, który w wybuchach, telewizyjnej kampanii antybatmanowej i wątku nadnaturalnym z dawnym wrogiem Barbatosem, tkwiącym głęboko w umyśle Bruce'a Wayne'a, zupełnie się rozmył. Tak jest w środkowej części tomu, końcówka na szczęście wraca na właściwą drogę, bo gdy Mroczny Rycerz zostaje „zarażony” szaleństwem i sprowadza na Gotham prawdziwą grozę i terror, a zarazem próbuje walczyć z nimi, wracając do znaczących miejsce z jego przeszłości, gęsta atmosfera z poprzednich dwóch tomów wraca ze zdwojoną siłą. Stoi za tym w dodatku refleksja nad naturą Batmana – kiedy w jednej z retrospekcji Thomas Wayne przekonuje syna, że w życiu najważniejsze są małe sprawy, jak echo wybrzmiewać zdaje się pytanie o to, jakie „małe sprawy” istnieją w życiu Bruce'a? Szkoda, że to tylko nierozwinięta myśl. Jak już nie jeden autor dowiódł, walka Batmana z Bruce'em Waynem potrafi być wyjątkowo fascynującym starciem. Tutaj dowodem na to jest monolog w deszczu w końcówce, wcale nie mniej poruszający niż ten Roya Batty'ego w „Blade Runnerze”.
Trzecia odsłona „Gothamskiego nokturnu” zaliczyła nie tyle potknięcie, co krótkie zachwianie równowagi, które nie może wywrzeć większego wpływu na odbiór tej wyjątkowo udanej, pięknie narysowanej serii. Fani i fanki Batmana mogą się radować, ich bohater jest w dobrych rękach.
Batman Detective Comics. Gothamski Nokturn
Tytuł oryginalny: Batman Detective Comics. Gotham Nocturne
Polska, 2025
Egmont Polska
Scenariusz: Ram V, Simon Spurrier, Dan Watters
Rysunki: Ivan Reis, Stefano Raffaele, Francesco Francavilla
.jpg)