Obraz artykułu Uśpiony obóz. Wakacyjna masakra nie tylko w piątek trzynastego

Uśpiony obóz. Wakacyjna masakra nie tylko w piątek trzynastego

18 listopada minęło czterdzieści lat od premiery kultowego "Sleepaway Camp", znanego u nas pod tytułem "Uśpiony obóz". Pomysł Roberta Hiltzika pod wieloma względami okazał się wyjątkowo oryginalny i wciąż zaskakuje nietypowymi rozwiązaniami, ale trudno się dziwić, skoro zapytany o "Halloween" Carpentera obojętnie powiedział: "Było okej", a za główną inspirację posłużyły mu własne doświadczenia zdobyte dokładnie w tym obozie, gdzie później nakręcił swój debiutancki obraz. Więcej dowiecie się z kolejnego odcinka podcastu Nightslime.

Rozmawiamy o niespodziewanym sukcesie "Uśpionego obozu", który przy budżecie wynoszącym zaledwie trzysta pięćdziesiąt tysięcy dolarów zarobił aż jedenaście milionów; o podobieństwach i różnicach w zestawieniu z najsłynniejszym horrorem, którego akcja rozgrywa się podczas letniego obozu - "Piątkiem trzynastego"; o karierze występującej tutaj po raz pierwszy Felissy Rose, na dobre rozkręconej dopiero dwie dekady później; a także o wątku LGBTQ+, który dzisiaj wzbudza niekiedy kontrowersje.

 


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce