Rozmawiamy o długim zwlekaniu z wprowadzeniem kolejnego crossoverowego wydarzenia, którego rezultatem jest kilka krótkich, zaskakujących historii, ale też zapychacze wypełnione wyłącznie akcją; o niemal całkowitym zrezygnowaniu z horrorowej aury i fanserwisie z nowymi wersjami ulubionych postaci; a także o być może najciekawszym w historii rozwoju postaci Eddiego Brocka, który poza złoczyńcami, walczy również sam z sobą na polu moralnych wartości.