Obraz artykułu RIP, tom 3. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze

RIP, tom 3. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze

84%

Po Derricku i Mauricie przyszła pora na Ahmeda - w trzecim tomie "RIP" to z jego perspektywy obserwujemy tragiczne wydarzenia, których początek i koniec już znamy, ale dopełnione nowym kontekstem, podsuwającym zarówno wiele odpowiedzi, jak i stawiającym kolejne pytania.

Poprzednim razem Gaet's zmianę głównego bohatera podkreślił zmianą całej konwencji, zagłębiając się w mroczną, gangsterską historię o człowieku, któremu pełna występków przeszłość nieustannie depcze po piętach i wreszcie upomina się o wyrównanie rachunków. Tym razem wraca do brudnego świata rozkładających się ciał i najwyraźniej w zdwojonym tempie próbuje nadrobić obrzydzanie lektury, bo niemal po każdej przerzuconej stronie aż chciałoby się umyć dłonie.

 

Ahmed zostanie zamordowany - wiemy to od początku, ale dopiero teraz poznajemy motywacje stojące za gliniarzem próbującym pod przykrywką rozpracować bandę złodziei rozkradających domostwa zmarłych, samotnych osób. Jako specjalista od owadów oraz ich występowania w różnych stadiach gnicia ciał, zajmuje w policyjnej hierarchii najniższy możliwy szczebel. Z paskudnymi szczegółami opisuje osiem ogniw tworzonych przez pracowników śmierci, czyli robale, które zawsze w tej samej kolejności pojawiają się wokół zmarłego, by żerować na jego ciele i chociaż nie kryje fascynacji nimi, dla kolegów po fachu jest to równoznaczne z usprawiedliwieniem żywienia do niego pogardy i bagatelizowaniem kompetencji zawodowych.

Ambicje Ahmeda nie pozwalają na pogodzenie się z pobłażliwym traktowaniem, bojaźliwa natura na sprzeciw. Za każdym razem, kiedy spotyka się z ignorancją ze strony przełożonego, któremu podsuwa istotne materiały dowodowe, wyobraża sobie torturowanie go i bezlitosne katowanie. Napięcie buzuje w nim, jak u postaci Michaela Douglasa w "Upadku", ale brakuje mu cech charakteru, które pozwoliłyby na odkręcenie zaworu bezpieczeństwa. Jedyny sposób na sprzeciw, to wykazanie się, udowodnienie swojej wartości ciężką pracą i zaspokojenie nabrzmiałych ambicji.

Jeżeli odjąć dokładne opisy pracy przy badaniu zwłok oraz niepokojące, ale umieszczone nie dla szokowania, a niemal z akademicką obojętnością rysunki (zwłaszcza "łowienie" trupów w basenie z formaliną), właśnie ten motyw będzie przewodnim w trzecim tomie "RIP" - trwały i uciążliwy brak możliwości samorealizacji ze względu na czynniki zewnętrzne, który doprowadza do patologicznej obsesji na punkcie podniesienie swojego statusu społecznego. Dyktowany jednak nie rozbuchanym ego, bo Ahmed faktycznie jest uzdolnionym fachowcem, a brakiem szans na przebicie się przez szklany sufit.

 

Jego frustracja jest tym bardziej uzasadniona, że rzeczywiście wpadł na trop, którego nikt wcześniej nie dostrzegł. Dla głównego wątku komiksu kluczowy, bo okazuje się, że zmarłych, których widzimy po raz trzeci może łączyć coś jeszcze - ich morderca. Ahmed nie goni za sławą jak opętany teoriami spiskowymi płaskoziemca, więcej w nim z Kopernika, który musi wstrzymać zbrodnie, ruszyć opieszałych mundurowych do działania. Słuszne pobudki nie chronią go jednak przed kryzysem małżeńskim, z perspektywy czytelnika/czytelniczki odczuwalnym tym mocniej, że co jakiś czas scenarzysta ukazuje scenki z przeszłości, kiedy zakochani dopiero poznawali się i zbliżali do siebie.

Finał ma wyjątkowo gorzki posmak. Dzięki pracy Ahmed zdążył oswoić się ze śmiercią, więc i własną przyjmuje bez wzburzenia. Wcześniej rozmyśla o tym, co będzie się po niej działo - kto zapłacze, kto w ogóle nie zwróci na to uwagi i przede wszystkim, co się stanie z jego ciałem. Groteskowe poczucie humoru każe mu wyobrażać sobie wypchanego siebie jako eksponat homo sapiens w muzeum, ale konkluzja jest przygnębiająca - po prostu chciał pokazać światu, kim jest naprawdę, ale nie zdążył, podobnie jak setki tysięcy innych osób na całym globie nigdy nie zrealizuje drzemiącego w nich potencjału.

Gaet's skonstruował kolejną czującą i wzbudzającą współczucie postać z własną, osobistą historią, połączoną z innymi bohaterami desperacką walką o wyrwanie się z wciąż przegrywanej walki o życie. Nie zapomniał przy tym o głównym wątku, dzięki rozpraszaniu którego na kilka różnych perspektyw, może wracać do tych samych wydarzeń i wciąż wzbudzać zainteresowanie, a nieco cartoonowe postacie w mrocznej otoczce dodatkowo potęgują poczucie, że coś w tym świecie jest nie na miejscu i właśnie dlatego trudno się od niego oderwać.


RIP, tom 1. Ciężko przeżyć własną śmierć

RIP, tom 2. Muchy zawsze lgną do ścierwa


RIP, tom 3. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze

Polska, 2023

Non Stop Comics

Scenariusz: Gaet's

Rysunki: Julien Monier



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce