Rozmawiamy o tym, gdzie "Martwe zło: Przebudzenie" znajduje się zarówno w kontekście kanonu serii, jak i we współczesnym horrorze utrzymującym najwyższy od lat poziom; o przeniesieniu wydarzeń z domku w mrocznym lesie do Los Angeles, ale zachowaniu klaustrofobicznej aury poprzez odcięcie głównych bohaterek w jednym budynku na wzór "Szklanej pułapki" czy "Dredd" z 2012 roku; o znakomitej obsadzie i subtelnym, ale wymownym elemencie feministycznym; a także o bezpretensjonalnym, widowiskowym gore i braku choćby chwili wytchnienia.