Jak już w przeszłości wielokrotnie podkreślaliśmy, w kwestii Kryzysów DC mamy skrajnie odmienne zdania i po raz kolejny ścieramy je ze sobą. Rozmawiamy o tym, ile w "Nieskończonej granicy" jest fabuły, a ile to niezbędne minimum, żeby wciągnąć się w wir wydarzeń; czy walory rozrywkowe to wystarczający argument, żeby sięgnąć po komiks; kiedy fanserwis staje się uciążliwy i wyrachowany; a także o tym, że Superman Obama to zaskakująco udana wersja jednego z najstarszych herosów w historii.