Obraz artykułu Bartosz M. Kowalski: Chciałem pokazać niszczącego świat demona w Polsce

Bartosz M. Kowalski: Chciałem pokazać niszczącego świat demona w Polsce

Filmy grozy to w Polsce nadal rzadkość, ale Bartosz M. Kowalski nie ustępuje w udowadnianiu, że nic nie stoi na przeszkodzie, by także u nas po nie sięgać. Po dwóch częściach slashera "W lesie dziś nie zaśnie nikt", tym razem zmierzył się z horrorem religijnym - "Ostatnią wieczerzą", a o pracy na planie, efektach specjalnych, inspiracjach i postrzeganiu tego rodzaju twórczości nad Wisłą opowiedział w kolejnym odcinku podcastu Nightslime.

Rozmawiamy o przemycaniu komentarza społecznego w kinie gatunkowym; o powielaniu schematów filmów o egzorcyzmach i uwalnianiu się od nich; o rzekomym "prawdziwych" egzorcyzmach; o tym, że doskonale znani aktorzy pokroju Olafa Lubaszenki z chęcią podejmują się tak nietypowych ról, bo bardzo rzadko mają okazję grać w konwencji równie daleko odbiegającej od norm rodzimej kinematografii; o zaskakującym, ale skutecznym sposobie przeprowadzenia premiery "Ostatniej wieczerzy" za pośrednictwem Netfliksa; a także o tym, dlaczego w wersji anglojęzycznej film nosi tytuł "Hellhole".

 



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce