Rozmawiamy o tym, że chociaż wiele potyczek tak zwanego "Azbata" (czyli Azraela w roli Batmana) wydaje się nieistotnych, toczonych przeciwko marnym przeciwnikom, służą uwiarygodnieniu jego niestabilnej psychiki; o fascynującej galerii wrogów od doskonale znanych Jokera czy Catwoman po wymyślnych i rzadko w późniejszych latach przywoływanych Komornika albo Ballistica; o jednym z najlepszych wcieleń Robina; fascynujących rysunkach Vincenta Giarrano; a także o tym, dlaczego Azbat to niewyżyty seksualnie świętoszkowaty palant.