"Pięść Gwiazd Północy" to obecnie siedemnasta najlepiej sprzedająca się manga w historii, a także trzydziesta trzecia najbardziej dochodowa marka - przyniosła dotąd większe zyski niż wszystko, co związane z Jamesem Bondem, "Star Trek" czy "Krainą lodu", a niemałe przełożenie miały na to... miliardowe profity związane ze sprzedażą automatów pachinko. Przybliżamy obraz tego fenomenu i stojącego za nim sukcesu.
Rozmawiamy o słusznej, choć nieoczywistej decyzji wydawnictwa JPF dotyczącej wyboru polskiego tytułu; o nazwach przedziwnych technik walki pokroju chwytu pustki, ciosu żalu czy miażdżącego twarzogniotu; o dziwnej relacji rysownika Tetsuo Hary ze scenarzystą Buronsonem; unikalnym sposobie ukazywania ruchu przez pierwszego z nich; inspiracjach "Tygrysią Maską", "Mad Maxem", "Akirą" i mięśniakami Franka Frazetty; a także o wyjątkowych, zniewalającym zapachu JPF-u.