Obraz artykułu John Constantine, Hellblazer. Znak cierpienia

John Constantine, Hellblazer. Znak cierpienia

Pod szyldem New 52 John Constantine zaliczył jeden z najgorszych okresów w swojej karierze - nie dość, że opuścił Londyn, miasto immanentne dla jego tożsamości; nie dość, że zamiast ze zmorami rodem z horroru, uwikłał się w superbohaterskie historie; to jeszcze utracił status bohatera komiksu skierowanego do starszych czytelników. Czy włączenie go do uniwersum Sandmana okazało się zbawienne? O tym rozmawiamy w dwieście dwudziestym odcinku podcastu Nightslime.

Wspominamy wcześniejsze dzieła twórców "Znaku cierpienia" - znakomite postapokaliptyczne fantasy Simona Spurriera ("Coda") i społecznie zaangażowany horror Aarona Campbella ("Infidel"); rozmawiamy o tym, co sprawia, że postać Constantine'a działa i bez jakich elementów wydaje się wybrakowana; o tym, dlaczego Londyn dla największego maga wśród punków jest jak Gotham dla Batmana; a także o sprawnym balansowaniu na pograniczu politycznej poprawności i całkowicie niepoprawnych dialogów.
 

Strona z komiksu "John Constantine, Hellblazer" bohater pali papierosa.


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce