W Polsce ukazały się już "Mort Cinder", "Mity Cthulhu" na bazie prozy H.P. Lovecrafta i monumentalny "Perramus", mogłoby się więc wydawać, że Breccia dał się doskonale poznać tutejszej publiczności, ale w "Draculi" zaskakuje odmiennymi technikami, użyciem koloru i zrezygnowaniem z użycia dialogów. Rozmawiamy o jego niepowtarzalnym stylu; o zastosowaniu nawiązań popkulturowych zanim stało się to modne; o wyjątkowym połączeniu komedii, brutalnego horroru i komentarza społecznego związanego z argentyńską dyktaturą, która utrudniała zarówno pracę, jak i codzienne życie tego wyjątkowego twórcy.
Nawiązujemy takżę do Szlurpa i Burpa Tadeusza Baranowskiego, do Pana Higginsa Mike'a Mignoli, Beli Lugosiego, "Draculi 2000", Benny'ego Hilla, "Gdzie jest Wally?", serii "Baśnie Narodów ZSRR" i oczywiście do Brama Stokera.