Rozmawiamy o cechach szczególnych slashera jako gatunku, który w drugiej dekadzie XXI wieku (zdominowanej przez arthouse'owe horrory) może wydawać się przestarzały; o sensie ukazywania przemocy na tak dużą skalę w kontekście uwspółcześnienia czarnego charakteru o ponad czterdziestoletnim stażu; o umiejętnym nadawaniu wagi ekranowym zabójstwom, dzięki czemu rozrywce towarzyszy poczucie empatia; o trudnej sztuce posługiwania się fanserwisem i o zgarnięciu ponad pięćdziesięciu milionów dolarów w premierowy weekend, mimo jednoczesnej premiery w streamingu.