Zachwalamy odwagę twórców niedawno wydanego przez Egmont tytułu za nieironiczne sięganie po trącące kiczem wątki z serialu i nadawanie im nowych znaczeń; wspominamy o charakterystycznym dla serii komentarzu do społecznych i politycznych zjawisk ukazanych przez pryzmat mieszkańców wielu obcych planet; o tym, że najpotężniejszą bronią we wszechświecie pozostaje język i dajemy się ponieść sentymentowi.