Obraz artykułu Deadly Class, tom 5. Świadectwo z czerwonym od krwi paskiem

Deadly Class, tom 5. Świadectwo z czerwonym od krwi paskiem

95%

W szkole zabójców nie ma miejsca na zdalną edukację, a wakacje nie są beztroskim okresem wypoczynku, tylko chwilą na opatrzenie ran i złagodzenie traumy. Nowy rok to natomiast nowe twarze, jeszcze pełne optymizmu, jeszcze z czystym kontem i właśnie w takim momencie rozpoczyna się piąty tom "Deadly Class".

Zasłuchany w Sodom i Kreatorze długowłosy blondyn na usługach Stasi, pochodzący z Wietnamu wielbiciel rockabilly, Indianin kipiący od nienawiści do białych ludzi zagrabiających ziemię jego przodków, pobożna Afrykanka - tak prezentuje się galeria nowych postaci. Wprowadzenie ich było koniecznością, bo ostatnie wydarzenia przetrzebiły szeregi doskonalących się w fachu zabijania żaków, ale wiązało się to z dużym ryzykiem.

 

W podobną pułapkę wpada wielu twórców, którzy najpierw chcą zszokować odbiorców uśmierceniem kilku głównych postaci, a później brakuje im materiału na konstruowanie nowych wątków. Na szczęście Rick Remender zachował zimną krew i chociaż Helmut, Quan, Tosahwi i Zenzele w swoim niesubtelnym, kulturowo-rasowym zróżnicowaniu przypominają Spice Girls albo inny pop zespół z castingu, dostają wystarczająco dużo miejsca i dialogów, by pod koniec tomu ich losy nie były nam obojętne. Odbywa się to wprawdzie kosztem drastycznego obniżenia tempa i mniejszej liczby scen akcji, ale po ostatnich wypadkach przystopowanie, bardziej przyziemne chwile i spuszczenie z tonu na rzecz rubasznego humoru czy pogaduszek gorącokrwistych młodych ludzi wychodzą na plus.

Strona z komiksu "Deadly Class, tom 5". Przemawiający mężczyzna.

Widmo przeszłości nie przestaje jednak nawiedzać tych, którzy pozostali na placu boju. Dla zwycięzców nowe przywileje okazują się klątwą, po rzuceniu której w najbliższym otoczeniu nie ma już nikogo, komu można by zaufać; dla przegranych najniebezpieczniejszym przeciwnikiem staje się własne sumienie. Tych drugich reprezentuje przede wszystkim całkowicie rozbita Saya, postać od samego początku nieco wycofana, ale dotąd ze względu na pustelniczy styl życia, teraz z powodu zgorzknienia. Co ciekawe, najmroczniejszy okres - czyli właśnie "wakacje" - został pominięty i może faktycznie pławienie się w czarnej rozpaczy nie byłoby aż tak interesujące. Zamiast tego zastajemy Sayę w momencie, gdy zaczyna wracać do formy, ale obowiązkowy zwrot akcji w finale nie pozwala, by utrzymała ją zbyt długo.

 

Piąty tom "Deadly Class" przywraca równowagę po dramatycznym, widowiskowym starciu, które równie dobrze mogłoby okazać się zwieńczeniem tej serii. Rick Remender i zwłaszcza Wesley Craig potrafią przenieść wysoki poziom adrenaliny ze swoich postaci na swoich czytelników/czytelniczki, ale ci młodociani zabójcy najciekawsi są wtedy, kiedy mogą być po prostu nastolatkami. Kiedy grają w Dungeons & Dragons i wymyślają postacie pokroju Kortola Krwiojebcy; kiedy dyskutują o tym, czy filmy ze Schwarzeneggerem i Stallonem mają jakąkolwiek wartość; kiedy kłócą się o muzykę (muzyczne wątki to stały element "Deadly Class", tym razem w rolach głównych między innymi Accept, Helloween, U2, The Pogues czy Chris de Burgh); kiedy bezpruderyjnie opowiadają o zauroczeniach albo z poetyckim zacięciem relacjonują gastryczną przygodę, wtedy można się z nimi zaprzyjaźnić, a zabijanie staje się dodatkiem do znakomitej historii o przyjaźni, miłości, zdradzie i wszystkim, co pomiędzy nimi.

Strona z komiksu "Deadly Class, tom 5". Rozmawiająca grupa ludzi.

Dynamika i umiejętność zatrzymania gnającej na złamanie karku akcji czy nawet zrobienia kroku wstecz to największe atuty "Deadly Class". Remender nie konstruuje scenariusza na zasadzie kuli śnieżnej, co zgubiło już niejeden komiks czy serial, gdzie z odcinka na odcinka, z rozdziału na rozdział musi być więcej, intensywniej i coraz bardziej spektakularnie. Jego podejście pozwala utrzymać zainteresowanie na stałym poziomie, a po pięciu tomach nadal mamy do czynienia z jednym z najciekawszych aktualnie publikowanych komiksów.


Deadly Class, tom 5: Karuzela

Tytuł oryginalny: Deadly Class Volume 5: Carousel

Polska, 2021

Non Stop Comics

Scenariusz: Rick Remender

Rysunki: Wesley Craig


Recenzje wcześniejszych tomów:

Deadly Class, tom 1. Przystosowanie do śmierci w rodzinie

Deadly Class, tom 2. Dzieci czarnej dziury

Deadly Class, tom 3. Wężowisko

Deadly Class, tom 4. Umrzyj za mnie


Okładka komiksu "Deadly Class, tom 5".

Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce