Obraz artykułu Bad Hair. Włosy na wojnie kulturowej

Bad Hair. Włosy na wojnie kulturowej

87%

Niesforne włosy zazwyczaj mogą co najwyżej sprowadzić na nas kilka pełnych politowania spojrzeń, ale znany z "Drogich białych ludzi" Justin Simien postanowił oddać im dominującą pozycję, a jeżeli ktoś krzywo na nie spojrzy, to on będzie musiał błagać o litość.

Jeżeli jesteście z horrorami za pan brat, to prawdopodobnie widzieliście już opony, kondomy, fotele, bałwana czy lodówki w rolach morderców, a przypisanie niecnych intencji włosom nie będzie ani najbardziej zaskakujące, ani najdziwniejsze. Dla niektórych osób nie będzie nawet szczególnie oryginalne, podobny motyw pojawił się chociażby w "Exte" znakomitego Siona Sono. Zagrożeniem stojącym za tego rodzaju filmami jest natomiast zafiksowanie na punkcie tytułowego (zazwyczaj) przedmiotu, podążanie za schematem, zgodnie z którym najpierw musi dojść do przebudzenia, następnie eskalacji morderstw, a w końcu zwycięstwa człowieka. Simien broni się jednak przed banałem, "Bad Hair" przypomina raczej "In Fabric" Petera Stricklanda, gdzie pozornie niedorzeczne zjawisko nadnaturalne staje się pretekstem do opowiedzenia wielowymiarowej historii.

Strona z komiksu "Bad Hair". Kobieta płacze, druga kobieta robi jej fryzurę.

Akcję osadzono w końcówce lat 80., a na główną bohaterkę (Elle Lorraine) wytypowano ambitną pracownicę muzycznej stacji telewizyjnej przypominającej MTV. Oczywiście MTV z tamtego okresu, a nie współczesną wersję, gdzie łatwiej trafić na reality show niż na teledysk. Z początku można to odebrać jako kolejną sugestię, jakobyśmy zmierzali ku znajomym rewirom popkulturowych nawiązań i toposów, gdzie każda z postaci po kryjomu puszcza do nas oko, a autoironia służy za cel, a nie środek. Simien i tym razem robi jednak unik, bo chociaż pstrokate stroje i wymyśle fryzury emanują nostalgią, festiwal gore, chwytliwych odzywek i makabrycznych efektów specjalnych następuje dopiero w finale.

 

Ważniejszym, choć subtelnie nakreślonym wątkiem jest ukryta wojna kulturowa, którą w MTV czy w ogóle w komercyjnych stacjach i rozgłośniach można było w tamtym okresie obserwować. Określenie "czarna muzyka" stawało się coraz popularniejsze, choć nie miało właściwie żadnej definicji. To mogło być R'n'B, to mógł być hip-hop, mógł być soul albo pop gospel, a najlepiej poddane wybielającemu zabiegowi na wzór jazzu kilka dekad wcześniej. Wydarzenia z "Bad Hair" rozgrywają się w 1989 roku, tym samym, kiedy debiutował Vanilla Ice, idealny przykład niedokładnego kulturowego cytatu, w którym zagubiono sens.

Strona z komiksu "Bad Hair". Trzy kobiety stoją, patrzą w jedną stronę.

Ponad trzy dekady później temat jest równie aktualny, dzisiaj nie ma przecież lepiej sprzedającej się muzyki od hip-hopu, czarnoskórzy aktorzy czy sportowcy to idole i autorytety na całym globie, a jednak trudno nie odnieść wrażenia, że są w show-businessowej machinie traktowani przedmiotowo i wystarczy, że ktoś uklęknie przed meczem w trakcie odśpiewywania hymnu, żeby doprowadzić białą większość do szału. Simien nie ukazuje jednak społecznego problemu w tak wyraźnie refleksyjny sposób, jak chociażby Jordan Peele. W trzecim akcie ostatecznie sięga po atrybuty niskobudżetowych horrorów, dodaje kilka widowiskowych zabójstw i solidnych efektów specjalnych (zarówno cyfrowych, jak i praktycznych), pozwala czerpać radość filmu klasy B w pełnej krasie i nawet jeżeli można zignorować stojące za nim pobudki, znaleźć w "Bad Hair" czysto ludyczną przyjemność, to drugie dno nadal tam jest i zadowoli każdego, kto lubi, gdy strach podszyty jest przesłaniem.

 

Jak na dzisiejsze standardy zaangażowanego filmu grozy, "Bad Hair" może być wręcz zbyt subtelne i może spaść na nie krytyka za niepogłębienie tematu kulturowych nierówności w nastawionym na akcję finale, ale kopii twórczości Jordana Peele w ostatnich latach było wystarczająco dużo. Dobrze, że Justin Simien szuka własnej perspektywy, nawet jeżeli z jego punktu widzenia campowa rozrywka jest równie istotna, co skłanianie odbiorców do refleksji.


Bad Hair

USA, 2020

Culture Machine

Reżyseria: Justin Simien

Obsada: Elle Lorraine, Zaria Kelley, Corinne Massiah



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce