Obraz artykułu Snow Blind. Kryminał malowany akwarelami

Snow Blind. Kryminał malowany akwarelami

65%

Jeżeli dokonujecie wyborów komiksowych lektur na podstawie zestawień wskazujących na tytuły wszech czasów czy pozycje obowiązkowe, to zazwyczaj natkniecie się na wielotomowe i tym samym wielowątkowe historie, które potrafią pochłonąć bez reszty, ale po którejś z kolei "wielkiej narracji" można poczuć zmęczenie i właśnie wtedy takie pozycje, jak "Snow Blind" sprawdzają się najlepiej.

To tylko jeden, dość krótki tom, w którym nie ma miejsca na zawiłości i częste zwroty akcji, ale scenariusz Olliego Mastersa bynajmniej nie jest banalny. Masters napisał także "The Kitchen", pierwowzór dla tegorocznej, niezbyt udanej ekranizacji, w Polsce dystrybuowanej pod tytułem "Królowe zbrodni", a przypominam o tym dlatego, by odnieść się do słów zachęty autorstwa Warrena Ellisa umieszczonym na okładce: Wyrafinowany kryminał, idealny kandydat na niezależny film roku. Wspominałem o nietrafności takiego rozumowania przy okazji recenzji "Infidel", które też często bywa postrzegane jako gotowy materiał na film, a wrażenie to wynika zaledwie z podciągania pod kliszę. "Snow Blind" w wersji aktorskiej byłby do bólu wtórnym i schematycznym kryminałem, a fiasko przeniesionego na ekrany "The Kitchen" to jeden z dowodów.

Strona z komiksu "Snow Blind".

W przypadku "Snow Blind" wrażenie jest o tyle silniejsze, że z wyrafinowaniem Ellis także nieco przesadził. Historia Mastersa jest solidna, ale to raczej treści zbliżone do prozy lotniskowej z ciekawą główna intrygą i sporą liczba potknięć po drodze (chociażby umiejętności prowadzącego śledztwo nastolatka, które posiadł - według własnych słów - z zajęć techniki i powieści detektywistycznych... trudno zawiesić niewiarę w obliczu takich pomysłów). Prawdziwa moc albumu to uchwycenie treści w znakomitych akwarelach Tylera Jenkinsa. Jego styl przypomina smak ketchupu - do czego by go nie dodać, natychmiast staje się dominujący. Można by wręcz podejrzewać, że "Snow Blind" to spin-off niedawno zakończonej, również rysowanej przez Jenkinsa serii "Grass Kings", gdzie nawet realia były dość podobne.

Strona z komiksu "Snow Blind".

Akwarela to technika, która utrudnia tworzenie prac zawierających liczne detale, czemu Jenkins próbuje się przeciwstawić - pieczołowicie nakreśla mimikę postaci, a przestrzenie wypełnia powykrzywianymi przedmiotami. Buntuje się też przeciwko innej cesze charakterystycznej akwareli - pastelowym barwom, co osiąga poprzez obszerne zastosowanie bieli (akcja rozgrywa się na zaśnieżonej Alasce) i czerni (lokacje często są ponure i osnute cieniem). Jedynym, czego uniknąć się nie dało, to nieco chaotyczny wygląd plenerów i być może niektórym osobom będzie to zakłócało odbiór komiksu, ale w moim odczuciu właśnie tutaj kryje się jego największa zaleta - chłodna, odrealniona aura miejsca niby cywilizowanego (w końcu to część Stanów Zjednoczonych), a jednak odciętego od reszty świata i nadal bardzo dzikiego.

 

"Snow Blind" to skromna, prosta historia podana z dodatkiem intrygującej atmosfery i chociaż nie zapadnie na długo w pamięć, to raz rozpoczętą lekturę trudno przerwać przed dotarciem do ostatniej strony. Ot, przyjemny, niewymagający poświęcenia wielu godzin kryminał o wysokich walorach rozrywkowych.


Snow Blind

Polska, 2019

Non Stop Comics

Scenariusz: Ollie Masters

Rysunki: Tyler Jenkins


Strona z komiksu "Snow Blind".

Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce