Obraz artykułu Rolo Tomassi: Wykonywanie nowych utworów to oczyszczające doświadczenie

Rolo Tomassi: Wykonywanie nowych utworów to oczyszczające doświadczenie

Gniew, rozpacz, szaleństwo, melancholia - emocjonalny tygiel w wykonaniu Rolo Tomassi potrafi pochłonąć bez reszty, dostarczając nie tylko wrażeń metafizycznych, lecz również niezwykłego połączenia wielu gatunków.

Jarosław Kowal: Nie natrafiłem na ani jedną negatywną recenzję "Astraea", ale zdaje się, że wy nie do końca jesteście zadowoleni z tego materiału. Co poszło nie tak?

James Spence: Po prostu miałem wrażenie, że niektóre z tych piosenek mogły być lepsze. Okazało się, że dość szybko zacząłem się męczyć, odgrywając niektóre z nich na żywo. Co nie znaczy, że nienawidzę tego albumu. Kiedy go nagrywaliśmy, czułem, że jest znakomity i wciąż zawiera kilka najlepszych kawałków, jakie według mnie kiedykolwiek napisaliśmy. Łatwo jest spojrzeć krytycznie na własną pracę z perspektywy czasu, a jeżeli chcemy wciąż się rozwijać jako kompozytorzy, musimy to robić.

 

Od razu to odczułeś? Zastanawiam się, czy za jakiś czas nie będziesz miał podobnych wrażeń związanych z "Grievances".

Nie od razu, gdzieś pod koniec trasy z tym albumem albo może nawet na jakimś wcześniejszym etapie koncertowania z nim. "Grievances" ma już dziewięć miesięcy i nadal jestem z niego bardzo zadowolony, ale oczywiście zawsze szukamy sposobów, by grać i komponować jeszcze lepiej niż na wcześniejszych wydawnictwach.

 

Jesteście znani jako insane hardcore acrobats, najnowszy album jest jednak znacznie bardziej emocjonalny od poprzednich. Wpływa to w jakiś sposób na wasze koncerty?

Chcę myśleć, że nasze koncerty wciąż są tak samo chaotyczne. Niemniej cieszę się, że wychwyciłeś znacznie większą emocjonalność "Grievances" - było to w stu procentach zamierzone.

Wciąż jesteście postrzegani jako zespół hardcore'owy, ale utwory typu "Opalescent" są dalekie od stereotypowych ram gatunku. Wasza publiczność to nadal głównie odbiorcy hardcore'u?

Nie wydaje mi się, żeby publiczność jakoś drastycznie się zmieniła. Zawsze mieliśmy dosyć różnorodnych odbiorców - zwłaszcza w Wielkiej Brytanii - i bardzo to lubimy.

 

Sami też na pewno nie jesteście wyłącznie słuchaczami hardcore'u. Czego słuchaliście, kiedy powstawało "Grievances"?

Dla mnie artystami spoza hardcore'u czy ciężkiej muzyki w ogóle, którzy mieli bezpośredni wpływ na kierunek, w jakim poszło "Grievances" byli Nils Frahm oraz Grouper. Chciałem napisać muzykę, która sprawi, że będę się czuł tak, jak czułem się, gdy słuchałem ich muzyki. Absolutnie nie chodziło o kopiowanie stylu, bardziej o próbę przywołania podobnego rodzaju emocjonalnych reakcji.

 

Teksty, brzmienie, wszystkie elementy "Grievances" sprawiają wrażenie bardzo mrocznych. Tworzenia takiego materiału jest wyczerpujące?

W przeważającej części od strony tekstów jest to bardzo osobisty album, bardziej niż którykolwiek z wcześniejszych. Jego źródłem jest negatywny stan ducha, w jakim się wtedy znajodowaliśmy. Pomysł był taki, żeby wypisać wszystkie złe odczucia i sprawdzić, czy dzięki temu poczuję się lepiej. Jak na razie to działa. Wykonywanie tych utworów to naprawdę oczyszczające doświadczenie.

 

Rozwijanie technicznych umiejętności jest przy tym nadal istotne?

Tak, zdecydowanie. Wciąż codziennie ćwiczę. Według mnie jeżeli nie jestem lepszym muzykiem, gdy zaczynam pisać nową muzykę, to w jaki sposób miałbym napisać cokolwiek lepszego niż na poprzednich albumach?

 

W jakim kierunku spodziewasz się pójść dalej? To będzie kontynuacja "Grievances" czy coś zupełnie innego?

Zaczęliśmy już spisywać nieco nowych pomysłów i według mnie przynajmniej połowa z tego utrzymana jest w podobnym duchu, co "Grievances", a druga połowa brzmi całkowicie inaczej. Spędzimy trochę czasu w zamknięciu w ciągu lata i sprawdzimy, co z tego wyjdzie.

 


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce