Obraz artykułu Lewis Capaldi: Z rozczarowania branżą muzyczną

Lewis Capaldi: Z rozczarowania branżą muzyczną

Lewis Capaldi pnie się na sam szczyt. W połowie stycznia utwór "Someone You Loved" debiutowała na brytyjskiej liście singli na 66. miejscu, teraz znajduje się na miejscu pierwszym.

Lewis ma dopiero dwadzieścia dwa lata, pochodzi ze Szkocji, a grono jego fanów rośnie jak grzyby po deszczu. Widać to było chociażby w Warszawie, gdzie Capaldi zagrał przed Bastille - na scenę poszybował nawet biustonosz, a publiczność z najdalszych miejsc wyznawała mu miłość. Debiutancki album Lewisa Capaldiego ukaże się 17 maja.

 

Barbara Skrodzka: To twoja pierwsza wizyta w Polsce, ale masz tutaj fanów. Na Twitterze i Instagramie istnieje nawet profil Lewis Capaldi Poland.

Lewis Capaldi: Jestem zaskoczony, bo nigdy tutaj nie byłem. To super! Najfajniejszą rzeczą w muzyce jest to, że nie musisz wydawać jej tylko tam, gdzie mieszkasz i ludzie z innych krajów mogą cię usłyszeć. To jest niesamowite. Spotkałem dziewczynę, która prowadzi profil Lewis Capaldi Poland. To cudowne!

 

Wczoraj ogłosiłeś europejską trasę koncertową i byłam bardzo zaskoczona, ponieważ nie ma na niej Polski...

Nie ma na niej Polski, jeszcze [śmiech].

 

Pomyślałam, że pewnie zagrasz na jakimś festiwalu.

Prawdopodobnie. Nie mogę jeszcze nic powiedzieć. Może zagram na jakimś festiwalu, a może zagram jakieś koncerty jako headliner.

W ubiegłym roku widziałam cię dwa razy - raz z zespołem, a raz tylko z gitarą. Które koncerty wolisz?

Teraz wolę grać z zespołem. Łatwiej jest grać samemu, ale z zespołem masz więcej opcji i energia jest lepsza. Kiedy grasz sam, masz tylko gitarę i swój głos, poza tym możesz czuć się trochę samotny. Fajnie jest mieć więcej ludzi ze sobą.

 

Powiedziałeś kiedyś, że najbardziej obcą rzeczą jest dla ciebie robienie zdjęć i bycie fotografowanym. Kiedy patrzę na twoje instastory, nie wydaje mi się to prawdą.

Miałem na myśli poważne zdjęcia - sesje zdjęciowe. Nienawidzę ich! Zdjęcia i story, które robię na Instagramie są żartem. Mogę to robić cały dzień, bo wiem, że nikt nie bierze tego poważnie. Nie lubię pozować jako model, czuję się niekomfortowo.

 

Najpierw twój brat zaczął grać na gitarze, ty sięgnąłeś po nią w wieku jedenastu lat. Kto jest teraz lepszym gitarzystą?

Zdecydowanie ja! Jestem słaby, ale mój brat jest jeszcze gorszy. Dałem mu gitarę na Boże Narodzenie w ubiegłym roku, ale on już nie gra. Jest teraz inżynierem elektrycznym i nie zajmuje się muzyką.

Lewis Capaldi stoi, patrzy w dół.

17 maja ukaże się twoja debiutancka płyta o bardzo długiej nazwie - "Divinely Uninspired to a Hellish Extent". Dlaczego taki tytuł?

Pomyślałem, że zabawnie będzie mieć tak długi tytuł. Nie chciałem, żeby album nazywał się po prostu "Lewis Capaldi". Chciałem mieć nazwę, której jeszcze nikt nigdy nie nadał swojemu albumowi. To fragment tekstu piosenki, która nie znalazła się tutaj - nazywa się "Figure It Out" i opowiada o tym, że jestem rozczarowany branżą muzyczną. Powinna znaleźć się na "Divinely Uninspired to a Hellish Extent", ale nie została ukończona na czas, więc wydam ją później.

 

Na albumie będzie dwanaście piosenek, kilka wydałeś już jako single. Pozostała część to nowy materiał?

Tylko cztery lub pięć piosenek z albumu jest obecnie dostępnych. Są to "Grace", "Someone You Love", "Bruises" i jeszcze dwie inne. Reszta to zupełnie nowe utwory, których nikt jeszcze nie słyszał. Niektóre grałem wcześniej na żywo, ale większości nie.

 

Kiedy oglądałam teledysk do "Someone You Love" rozpłakałam się. To bardzo poruszająca historia.

Nie chciałem robić kolejnego zabawnego wideo jak do "Grace". Nie chciałem też, żeby teledysk był smutny i dołujący. Chciałem, żeby był smutne, ale niósł przesłanie podnoszące na duchu. Nawet kiedy umrzemy, możemy ocalić komuś życie przez przekazanie naszych organów. Kiedy jesteś martwy, już ich nie potrzebujesz. Wideo do "Someone You Loved" jest smutne, ale na końcu pojawia się nadzieja. Moment kiedy kobieta umiera, jest to bardzo smutny, ale ocaliła inną kobietę, która miała rodzinę. W tym teledysku chciałem przywołać emocje. Dla większości ludzi jest to tragicznie smutny temat i mają rację, ale pomyślałem, że ta historia może być również w pewien sposób pocieszająca.

W teledysku występuje twój krewny, Peter Capaldi. Dlaczego postanowiłeś go zaangażować?

Chcieliśmy zatrudnić aktora, który pomoże nam dotrzeć do ludzkiej świadomości w jak największym stopniu, a wszystko w celach charytatywnych. Zasugerowałem Petera Capaldi, choć spotkałem go tylko raz, kiedy przyszedł na nasz koncert w zeszłym roku. Powiedziałem, że mogę go zapytać. Wszyscy byli bardzo podekscytowani, ale nie byłem pewien, czy się zgodzi... Spodobał mu się pomysł i zgodził się. Był niesamowity! Dzięki temu, że Peter jest znany z roli Doctora Who mogliśmy pozyskać więcej osób do tej akcji.

 

Kilka tygodni temu byłam na koncercie Yungblud, który powiedział mi, że bardzo lubi twoją muzykę. Czy ty możesz powiedzieć o nim to samo?

Znam się z Domem od dawna. Przyjeżdżałem kiedyś do Londynu i zatrzymywałem się w jego mieszkaniu. Perkusista z jego zespołu grał kiedyś u mnie, a gitarzysta, Adam Warrington, jest moim najlepszym przyjacielem. Adam pochodzi z tej samej miejscowości, co ja. Doma poznałem przez nich i jesteśmy przyjaciółmi od jakichś trzech lat. To super, że udało nam się osiągnąć zamierzone cele, bo oboje zaczynaliśmy w tym samym czasie.

 

Byłeś zawiedziony, kiedy nie wygrałeś Brit Awards w kategorii Critics Choice?

Nie byłem zawiedziony. Sam Fender wygrał, bo jest niesamowity i Mahalia również. Byłem zaszczycony, że znalazłem się pośród nich. Byłoby miło wygrać, ale cieszę się, że byłem nominowany.

 

Wytłumacz mi proszę fenomen Gerry'ego Cinnamona w Szkocji. On jest tam królem!

To prawie jak kult, typowo szkocka, undergroundowa cecha. Gerry jest świetny i śpiewa ze szkockim akcentem. Ludzie z przemysłu muzycznego mówili, że to nigdy nie zadziała, ale publiczność go uwielbia.

Lewis Capaldi siedzi, patrzy w obiektyw.

Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce