Jednak samo określenie "antygala" zapowiada już wyjątkowość tego wydarzenia.
To nie jest standardowa, pełna przepychu i zadęcia ceremonia, w której nagrody otrzymują tylko Ci najbardziej rozpoznawalni i komercyjni. Nie ma bogato udekorowanych sal, czerwonych dywanów, szykownych strojów i pompatycznej atmosfery. Zamiast tego artyści i goście zebrali się w gdańskim klubie B90 na tereni stoczni, o surowym i niekonwencjonalnym wystroju - przybyli na wydarzenie mieli do siedzenia leżaki i nie obowiązywał żaden dress code. Uwagę przyciągały nietypowe dekoracje - ustawione w wysokie kolumny stare telewizory rozświetlające wnętrze sceny. Dzięki temu podczas DOKÓW 2015 miało się poczucie pełnego rozluźnienia; to nie jest kolejna pretensjonalna ceremonia, ale całkiem nowa, świeża i wyjątkowa inicjatywa.
W roli konferansjera świetnie sprawdził się Jerzy Snakowski, na co dzień zajmujący się muzyką operową; przedstawianie przez niego artystów tworzących muzykę niezależną było kolejnym symbolem zerwania przez DOKI ze schematem powszechnym w organizacji tego typu wydarzeń.
Nietypowa była również statuetka - Palniki autorstwa stoczniowych robotników wręczane były w dziewięciu kategoriach: ALBUM, WIDEO, OKŁADKA, ARTYSTA, UTWÓR, NOWA TWARZ, ZESPÓŁ KONCERTOWY, BOHATER DRUGIEGO PLANU ORAZ ZESPÓŁ Z NAJWIĘKSZĄ ILOŚCIĄ ZNAJOMYCH. Te dwie ostatnie kategorie są kolejnym elementem wyróżniającym DOKI 2015 od innych plebiscytów - dzięki przyznaniu nagrody BOHATER DRUGIEGO PLANU doceniani są również Ci, którzy mimo ogromnego wpływu nie zawsze są widoczni. Kategoria ZESPÓŁ, KTÓRY MA NAJWIĘCEJ ZNAJOMYCH to swego rodzaju pstryczek w nos i żart w kierunku konwencjonalnych gal rozdania nagród. Jest to zresztą jedyna dziedzina, na wynik której wpływ mieli internauci; pozostałych zwycięzców wyłaniali trójmiejscy dziennikarze muzyczni: Przemysław Gulda ("Gazeta Wyborcza Trójmiasto"), Łukasz Stafiej (Trójmiasto.pl), Jakub Knera (noweidzieodmorza.pl), Kamil Wicik (Radio Gdańsk), Tomasz Rozwadowski (Dziennik Bałtycki) oraz Jarosław Kowal (Soundrive.pl).
W antygalę zaangażowały się różne osoby, ze środowiska nie tylko muzycznego; statuteki Palnik wręczali: Magdalena Grzebałkowska (ALBUM), Maciej Kosycarz (WIDEO), Jacek Staniszewski (OKŁADKA), Tomek Lipiński (ARTYSTA), Ewa i Arkadiusz Hronowscy (UTWÓR), Rozalia Ziętek (NOWA TWARZ), Zenon Darski (BOHATER DRUGIEGO PLANU), Krzysztof Skiba (ZESPÓŁ, KTÓRY MA NAJWIĘCEJ ZNAJOMYCH), dziennikarze muzycznie Przemysław Gulda, Łukasz Stafiej, Jakub Knera, Kamil Wicik, Tomasz Rozwadowski i Jarosław Kował (ZESPÓŁ KONCERTOWY).
Zarówno wręczający Palniki, jak i nagrodzeni artyści, ich zachowanie i podejście do wydarzenia to kolejny dowód na wyjątkowość DOKÓW. Zaangażowanie takich osób jak reporterka i pisarka Magdalena Grzebałkowska czy fotograf Maciej Kosycarz to potwierdzenie zainteresowania, jakim cieszy się pomorska muzyka. Organizatorzy antygali, Ewa i Arkadiusz Hronowscy do swojego galowego stroju włączyli robotnicze kaski. Sporo zdziwienia i uśmiechów na ustach wywołało wyjście na scenę Rozalii Ziętek - kilkuletnia córka Tomasza Ziętka, ubrana w białą sukienkę ze skrzydełkami to najmłodsza uczestniczka antygali DOKI 2015. Laureaci Palników z dużym humorem, ale i zadowoleniem komentowali całe wydarzenie.
Laureaci DOKÓW 2015:
ALBUM - "Kaszebe II" - Olo Walicki
WIDEO - "Dayz of Void" Ebola Ape - Marta Grabicka
OKŁADKA - "Syn Słońca" Sarcast - Grzegorz Piwnicki
ARTYSTA - Trupa Trupa
UTWÓW - "Podarte Sukienki" - Kobiety
NOWA TWARZ - Spoiwo
BOHATER DRUGIEGO PLANU - Barbara i Jacek Jackiewiczowie
ZESPÓŁ, KTÓRY MA NAJWIĘCEJ ZNAJOMYCH - Sarcast
ZESPÓŁ KONCERTOWY - Calm the Fire
Rozdanie nagród zakończyło pierwszą część antygali DOKÓW. Druga połowa imprezy to koncert, pod kierunkiem Ola Walickiego, w którym trzynastu nominowanych muzyków wykonało kilka utworów docenionych przez jury plebiscytu. Na scenie, w różnym, zmiennym składzie pojawili się: Olo Walicki na wokalu i kontrabasie, Maciej Grzywacz na gitarze, Piotr Kaliński zamujący się elektroniką, Tomek Lipiński na wokalu i gitarze, Cezary Paciorek na akordeonie, Grzegorz Nawrocki na wokalu i gitarze, Kuba Staruszkiewicz na perkusji, Olad Deriglasoff na basie i wokalu, Mateusz Śmierzchalski na gitarze, Tymon Tymański na wokalu, basie i gitarze, Tomasz Ziętek na trąbce i klawiszach, Irek Wojtczak na saksofonie, klarnecie i flecie oraz Lena Wojtczak, czarująca publiczność pięknym sopranem. Zespół odtworzył w nowych aranżacjach takie utwory jak m.in. "Planeta Eden" zespołu Ampacity, "Wasteland" zespołu Trupa Trupa, "Hen Tam" Marii Ka, "Dayz od Void" od Ebola Ape, "Karmiczne Długi" Ola Walickiego, "Wielki Wybuch" grupy Kobiety, "Ja" autorstwa Nagrobków oraz brawurowy bis - "Stoję" zespołu Syny. Wszystkie te kompozycje potwierdziły różnoroność i kreatywność pomorskich muzyków - pomorska scena muzyczna może pochwalić się artystami tworzącymi na wysokim poziomie w różnych gatunkach muzycznych - od szantów, przez muzykę alternatywną, jazz, rock, punk rock, po hip hopowe brzmienia. Na koncercie utwory te zyskały nowe oblicze - wykonane wspólnie przez muzyków z różnych środowisk muzycznych były świetnym podsumowaniem antygali DOKI 2015.
Wszystkie przyznane nominacje i nagrody świadczą o tym, jak wieloma wspaniałymi artystami może pochwalić się Pomorze. Jednocześnie brakuje wydarzeń, które faktycznie doceniłyby ich twórczość i należycie je nagrodziły. Zarówno nominowani, jak i laureaci Palników to muzycy, których powinno się wspierać i promować; są oni wysokiej klasy muzycznym towarem eksportowym nie tylko na resztę regionów Polski, ale i na zagraniczne sceny muzyczne. Tym samym wydarzenia typu antygala DOKI 2015 są niezbędnym wydarzeniem do realizacji takich działań. Pierwsza edycja imprezy zdała egzamin na mocną piątkę; debiut tego plebiscytu pod kątem pomysłu, przygotowania, prowadzenia i muzycznej oprawy można z całą pewnością uznać za udany. Po świetnym starcie czas na kolejne edycje - najbliższa planowana jest na Sylwester 2016. Jestem przekonana, że w ciągu kilku lat antygala DOKI stanie się jednym z ważniejszych wydarzeń muzycznych na Pomorzu.
foto: Miłosz Bauza