Obraz artykułu Rolo Tomassi

Rolo Tomassi

Też się wkurzyliście, kiedy basista Rolo Tomassi zachorował na świńską grupę i zespół musiał odwołać swój pierwszy koncert w Polsce na Off Festivalu w 2009 roku? Na następną okazję trzeba było czekać blisko siedem lat, aż do minionego poniedziałku, kiedy "insane hardcore acrobats" wystąpili w klubie B90 w Gdańsku.

Pseudonim brytyjskiego zespołu doskonale opisuje jego naturę, lecz mniej więcej w trzech czwartych. Z nieco mniejszą częstotliwością przejawia się w ich brzmieniu fascynacja łagodnym rockiem z shoegaze'owym posmakiem i niemal popowym wokalem. Jeżeli pomiędzy Rolo Tomassi a występującymi przed nimi George Dorn Screams istnieją jakieś punkty wspólne, to usłyszycie je właśnie w tych fragmentach. Obydwa zespoły generują wówczas intensywnie odczuwalną dawkę melancholii z hałaśliwymi gitarami w tle. Mało tego, obydwa robią to od dokładnie jedenastu lat i zdążyły przez ten czas przejść przez wiele stadiów ewolucji.

George Dorn Screams w 2016 roku to autorzy muzyki, która w ich wykonaniu jeszcze nigdy nie była tak blisko radiowego potencjału. Oczywiście nie mam na myśli VOX FM, niemniej na albumie "Spacja Kosmiczna" pojawiają się piosenki, które w naturalny sposób można by wplątać pomiędzy nowe Hey, Korteza czy nawet Dawida Podsiadło. Główną przyczyną jest zdecydowane odejście od tekstów w języku angielskim, co może zdawać się zabiegiem o niewielkim znaczeniu, zmieniającym jedynie pozamuzyczny temat utworu, ale faktycznie specyfika melodyjności naszej rodzimej mowy ma wyraźne odzwierciadlenie w sposobie formowania kompozycji. Nowe "Dżordże" są więc bardziej wpadające w ucho i na pewno znajdą się osoby odbierające to w kategorii zdrady, ale to wciąż zespół znakomitych instrumentalistów, którzy przynajmniej we fragmentach pozbawionych wokalu Magdy Powalisz niezmiennie tworzą imponująco nastrojowy hałas.

Zdjęcie z koncertu w B90. Rolo Tomassi na scenie.

Każdy, kto wczuł się w te delikatnie poruszające emocjami dźwięki mógł poczuć się wgnieciony w posadzkę, gdy Eva Spence zaczęła wykrzykiwać pierwsze wersy "Funereal". Nie znaczy to jednak, że angielska ekipa wyłącznie sieje zniszczenie, wypluwając z głośników pozbawioną przeciwwagi agresję. Już po nieco ponad dwóch minutach brutalny ryk ustąpił tylko nieco mniej delikatnemu niż u Powalisz śpiewowi, ale akurat na albumie "Grievances" - który zespół promował i niemal w całości odegrał - rozróżnienie na czysty śpiew i chtoniczne wyziewy nie ma większego znaczenia z perspektywy osobistego zaangażowania. Zespół podkreślał zresztą wielokrotnie w wywiadach (także w naszym, który przeczytacie TUTAJ), że premierowy materiał jest najbardziej ponurym i najbardziej emocjonalnym, jaki dotąd zarejestrowali.

W setliście znalazło się kilka utworów z wcześniejszego wydawnictwa - "Astraea", w tym ulubieńcy publiczności - "Ex Luna Scientia" oraz "Howl". Ze starszych rzeczy pojawiło się wyłącznie "Oh, Hello Ghost" pochodzące z krążka "Hysterics", którego elektroniczny podkład budzi skojarzenia z ekstremalnie niszowym gatunkiem nintendocore, czyli, jak sama nazwa wskazuje, połączenie 8-bitowych melodii z hardcorowym gniewem. Rolo Tomassi nie byłoby sobą, gdyby ich występowi nie towarzyszyła właściwa oprawa choreograficzna. Wyobraźcie sobie teatr tańca (najlepiej coś pokroju Dzikistyl Company), dodajcie do tego kilkukrotnie zwiększone obroty i grę mimiką, która w sekundę przemieniała Evę Spence z grzecznej dziewczynki w jeźdźca apokalipsy, a otrzymacie to, czym w praktyce jest "insane hardcore acrobats".

Poniedziałek to trudny dzień na koncert i faktycznie frekwencja nie porażała, ale ci, którzy się pofatygowali byli w pełni świadomymi odbiorcami i nawet w tym skromnym gronie potrafili narobić wystarczającą wrzawę, aby wymusić na Rolo Tomassi wyjście na bis. James Spence pożegnał się słowami: "Do zobaczenia" i mam nadzieję, że nie była to czysta kurtuazja, a "akrobaci" za jakiś czas powrócą, chociażby w festiwalowej odsłonie.

Zdjęcie z koncertu w B90. Rolo Tomassi na scenie. Zbliżenie. Uniesione ręce.

Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce