Obraz artykułu Pestilence - "Levels of Perception"

Pestilence - "Levels of Perception"

1%

Nikt chyba nie wierzy, że Pestilence kiedykolwiek wróci do dyspozycji sprzed lat. Po reaktywacji w 2016 roku Holendrzy nie zachwycają i coraz częściej o zespole przypominają kontrowersyjne wypowiedzi lidera grupy, a nie nowe nagrania. Wieść o tym, że Patrick Mameli z ekipą na nowo nagrali i wydali starsze utwory najpewniej w ogóle bym pominął, gdyby nie jeden szczegół - "Levels of Perception" to materiał z najniższą w historii średnią ocen recenzentów serwisu Metal Archives. Po dwunastu tekstach wyłoniło się okrągłe zero.

Postawmy sprawę jasno - tak niskie notowania są w pełni uzasadnione. Po zaledwie kilku minutach odsłuchu nie ma wątpliwości co do tego, że inaczej tego albumu ocenić się nie da. Warto się jednak nad nim pochylić, bo stanowi zbiór wszystkich możliwych błędów, jakie można popełnić, kiedy nagrywa się starsze utwory na nowo.

 

Najbardziej kuriozalny wydaje się dobór kompozycji. Można było zakładać, że tworząc tego rodzaju kompilację, zespół zdecyduje się na utwory ze złotych lat swojej kariery, ale tak się nie stało. Z dwunastu numerów aż osiem stanowią te, które nagrano już po reaktywacji, co dziwi podwójnie, zważywszy na to, że żaden z późniejszych materiałów grupy nie spotkał się z przesadnie ciepłym przyjęciem. Co więcej, raz jeszcze zarejestrowano także utwory z "Exitvm", ostatniego pełnego albumu Pestilence. O ile jestem w stanie znaleźć sens w ponownym nagrywaniu klasyków (jak chociażby zrobili to bracia Cavalera), o tyle stworzenie kompilacji "The Best of" niemal zupełnie pozbawionej szerzej rozpoznawalnych utworów mija się z celem.

 

To zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. Prawdziwym problemem okazuje się to, że każdy utwór w nowej wersji brzmi znacznie gorzej od oryginału. Holendrzy odegrali całość byle jak, bez pasji i energii. "Levels of Perception" to rzemieślnicza fuszerka, którą na szybko wymyślono w studiu, przez co brakuje tutaj zarówno zaskakujących zwrotów, jak i mocy poprzednich wersji (jest to bolesne zwłaszcza w przypadku najstarszych utworów). Na domiar złego wokale brzmią bardzo źle - Patrick Mameli nie zachował swojej charakterystycznej barwy, zamiast tego usiłuje wykonywać growl charakterystyczny dla amerykańskiego death metalu, ale osiągnął efekt zbliżony do charczenia wiekowego psa. Chciałbym napisać, że te trzy kwadranse przemijają bez pozostawienia czegokolwiek w pamięci, ale są zbyt męczące, by przejść obok niej obojętnie. 

 

Mameli postanowił pójść śladem Sepultury i nagrać materiał, który chwyci za serca fanów starej szkoły, ale o ile ta sztuka udała się brazylijskiemu rodzeństwu, o tyle Holendrzy polegli z kretesem. Sposób zrealizowania albumu (za który odpowiada lider zespołu) wyraźnie pokazuje, że próbowano przywołać atmosferę początku lat 90., ale bez zrozumienia, co stanowiło o wyjątkowości tamtego brzmienia. "Levels of Perception" zdaje się mieć po prostu celowo złą produkcję, która nie dodaje klimatu, a raczej sprawia, że kompozycje zlewają się ze sobą. Przez to zespół z niemalże czterdziestoletnim stażem zaczyna przypominać nastolatków nagrywających pierwsze demo. Pestilence serwuje irytujące brzmienie gitary, dziwacznie schowany wokal i kartonową perkusję, które połączono ze sobą bez większego ładu i składu.

 

Na domiar złego, przed premierą albumu wybuchła w internecie afera dotycząca użycia przez zespół sztucznej inteligencji przy tworzeniu okładki. Grafikę ostatecznie zmieniono i choć ta nowa niczym się nie wyróżnia, to i tak pozostaje najmocniejszym punktem "Levels of Perception". To jednak za mało, by choćby w niewielkim stopniu wybronić tak przygotowane wydawnictwo. Holendrzy nagrali materiał zły w każdym calu i popełnili każdy możliwy błąd. Gra bez zaangażowania, dziwaczny dobór utworów i jedna z najgorszych produkcji w historii... Lata temu Pestilence był zespołem, który inspirował i przecierał szlaki, tegoroczny album pokazuje, że te czasy minęły bezpowrotnie, a holenderska grupa stała się karykaturą samej siebie.


Agonia Records/2024




Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce