Jak sami muzycy twierdzą, porównania do System of a Down, Primus albo projektów Mike'a Pattona padają dość często, dorzucić należałoby jeszcze funkmetalowych klasyków z Infectious Grooves. Jest w tej mieszance z jednej strony coś bardzo znajomego, z drugiej to całkowicie autorskie podejście do skonstruowanego na bazie porywającego, bulgoczącego basu przebojowego metalu.
Rozmowa z Soundrive [Sam Stewart - gitara basowa, wokal]
Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby nie kasety mojego taty z The Beatles, Nirvaną, Tomem Pettym, Nine Inch Nails i mnóstwem innych zespołów, które składają się na większość moich najwcześniejszych muzycznych wspomnień. Szczególnie pamiętam moment, kiedy usłyszałem partię basową z "In Bloom" Nirvany w drodze na zajęcia baseballowe - brzmienie tego basu zrobiło na mnie wielkie wrażenie.
Zanim zajmowałem się muzyką, byłem... Odkąd pamiętam granie było w zasadzie wszystkim, co kiedykolwiek chciałem robić. Wszystko, czym się zajmowałem i każda praca, jaką miałem były tak naprawdę albo sposobem na zajęcie czasu, albo na zbliżenie się do zostania muzykiem na pełen etat.
Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to z początku przede wszystkim muzyka poważna, a później przerzuciłem się na klasyczny rock. Odkrycie Primus i System of a Down naprawdę zmieniło mój punkt widzenia, kiedy byłem początkującym muzykiem.
Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to "Charade" Omerty, bardzo mi się podoba i nie mogę się doczekać ich nowego albumu.
Moich ulubionych artystów niezwiązanych z muzyką jest zbyt wielu, by wszystkich wymienić. Uwielbiam twórczość Freakbaita, nasza współpraca przy okładkach Flagman jest wyjątkowo satysfakcjonująca.
We współczesnej muzyce najbardziej lubię łatwość dostępu zarówno do odkrywania jej, jak i tworzenia.
We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię płytkich trendów, ale nie są niczym nowym.
Najbardziej w koncertach lubię bezpośredniość i więź z publicznością. Nic nie wprawia w taką euforię jak odczuwanie energii publiczności.
Nasza muzyka jest porównywana do... Byliśmy nazywani ukochanym dzieckiem Primus i Mike'a Pattona albo dzieckiem System of a Down i Primus. Wygląda na to, że kiedy ludzie słyszą naszą muzykę, przychodzą im do głowy starzejące się gwiazdy rocka uprawiające miłość.
Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłby to "Nothing Bad Ever Happens To Me" Oingo Boingo albo "Like I Care" Helmet. Obydwa są znakomitymi utworami, których zazdroszczę.
W wolnym czasie lubię oglądać horrory, spotykać się z przyjaciółmi, jeździć na rowerze, grać w gry wideo, cieszyć się pysznym piwem wypitym w ciągu dnia i zapalić szluga.
Mój ulubiony cytat to: Jesteś zabawnym kolesiem, Sully. Lubię cię i dlatego zabiję na końcu - John Matrix w "Commando".
Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie, pewnie spędziłbym więcej czasu na ćwiczeniach.
Polska kojarzy mi się z tym kawałkiem Lil Yachty'ego, w którym mówi, że zabrał Wock [syrop na kaszel używany również jako składnik drinka] do Polski.