Obraz artykułu Sparkler: Trudno dzisiaj pokazywać autentyczność w popularnej muzyce

Sparkler: Trudno dzisiaj pokazywać autentyczność w popularnej muzyce

Od kilku lat shoegaze przeżywa drugą młodość - nie tylko wiele zespołów z lat 90. powróciło do nagrywania i występowania, ale powstaje również mnóstwo nowych. Jak zawsze, nie brakuje wśród nich naśladowców, ale zdarzają się też perły - jedną z nich jest kalifornijski Sparkler.

Zeszłoroczny album "Big Sonic Chill" należy uznać za jeden z najciekawszych u młodego pokolenia shoegazerów, a Q&A z jednym z jego autorów przybliża stojące za Sparkler inspiracje i doświadczenia.

Rozmowa z Soundrive [Christopher Sennes - gitara i wokal]

Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby nie trzeźwość i przyjaciel o imieniu Jacob. Zacząłem grać na gitarze dopiero w wieku dwudziestu dwóch lat, kiedy już przestałam pić. Jacob to jeden z najlepszych muzyków, jakich znam, wiele mnie nauczył.

Zanim zajmowałem się muzyką, byłem uzależnionym od alkoholu i narkotyków piłkarzem w drużynie z koledżu, który właśnie rzucił szkołę.

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to stare reggae i brit pop.

Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to bez dwóch zdań nowy album Spiritual Cramp.

 

Moi ulubieni artyści niezwiązani z muzyką to Patrick Nagel [ilustrator] i Gregg Araki [reżyser]. Do tego wszyscy nasi twórczy przyjaciele - jest ich zbyt wielu, by każdego wymienić.

 

We współczesnej muzyce najbardziej lubię, kiedy artyści eksperymentują i wykorzystują wszelkie dostępne zasoby oraz instrumenty, aby przekraczać granice i tworzyć ciekawe brzmienie. Mamy tak wiele możliwości, że nigdy nie wiesz, jakie brzmienie się sprawdzi, zanim go nie wypróbujesz.

 

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię przesadnie wyprodukowanych wokali i tiktokowych trendów i sztuczek. Do tego zbyt wielu zespołów, które próbują być kolejnym Whirr i Title Fight. Każdy chce być kimś innym i ja sam wcale nie jestem lepszy. Trudno dzisiaj pokazywać autentyczność w popularnej, modnej muzyce.

 

Najbardziej w koncertach lubię czuć muzykę i sposób, w jaki muzycy włączają elementy wizualne oraz inne formy sztuki do swoich występów.

Nasza muzyka jest porównywana do Medicine. Zespołu Medicine, ale też do tego, co zażywasz, żeby poczuć się lepiej w chorobie.

 

Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to coś Fleeting Joys. W moim odczuciu połączyli brzmienie dwóch najlepszych shoegaze'owych zespołów lat 90. z przeciwnych krańców spektrum gatunku w jeden doskonały związek.
 

W wolnym czasie lubię grać i oglądać piłkę nożną, siedzieć na plaży, bawić się z kotami przy filiżance kawy albo herbaty.

Mój ulubiony cytat to: Czasami jedyną rozsądną odpowiedzią na szalony świat jest szaleństwo - Fox Mulder, "Z Archiwum X".

 

Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie, byłoby to niepracowanie, ciągłe uczenie się, podtrzymywanie ciekawości świata i jego piękna. Młodzieńcza naiwność i czysty cud świata.

 

W dzisiejszym świecie najgorsza jest ignorancja. Brakuje mi słów, żeby właściwie odpowiedzieć na to pytanie.

Polska kojarzy mi się z pierogami, jednym z moich ulubionych dań. Moja mama często je robiła, najwyraźniej mamy polskich przodków.

 



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce