Obraz artykułu Kiev Office - "Modernistyczny Horror"

Kiev Office - "Modernistyczny Horror"

70%

To już piąty album gdyńskiego Kiev Office, jeśli liczyć "Zamenhofa", krążek z archiwaliami i trzema premierowymi piosenkami. "Modernistyczny horror" jest premierą w każdym calu, choć zachowującą ciągłość stylistyczną tego tria. Tria, dodajmy, grającego w niezmiennym składzie od dziesięciu lat.

Skład się nie zmienił - Michał "Goran" Miegoń (gitara, wokal, bas, elektronika), Joanna Kucharska (bas, wokal, gitara), Krzysztof Wroński (perkusja, instrumenty perkusyjne) - zmieniła się za to sytuacja w zespole. Aśka Kucharska gra od pewnego czasu w Lonker See i trudno powiedzieć, czy bycie w dwóch tak różnych zespołach da się pogodzić. To nie jest jednak zmartwienie na dzisiaj, dzisiaj słuchamy "Modernistycznego horroru".

 

Na koncertach Kiev Office byłem wielokrotnie i dość regularnie, ale po raz pierwszy słuchałem jego nagrań na słuchawkach dopiero przy okazji "Modernistycznego horroru". Płyta zaczyna się od dynamicznego wokalu Gorana i przy pierwszych słowach "Obrębów Rewirów" uzmysłowiłem sobie, jak nieklasyczną dykcję ma Goran. Do tej wymowy można się przyzwyczaić i gdzieś na etapie trzeciego czy czwartego numeru przestałem się na niej skupiać. Jednak problem istnieje, tym bardziej że Kiev Office to zespół, w którym słowny przekaz jest ważny. Poziom tekstów jest wyśrubowany, ale moim faworytem jest "Daj mu jeść", w którym Goran przechodzi samego siebie i jako tekściarz i jako wokalista. Warto sięgnąć po tę płytę chociażby po to, by usłyszeć, jak śpiewa frazę: "Gdy jest ciepło/ To nastrój jest słodki/ Zdajesz się płonącym lodem!", a takich fraz jest w tym utworze bez liku. Swój popis wokalny i tekstowy ma w zamykających album "Ośmiu latach w Tybecie" basistka. Utwór pozostaje w przewijającej się przez całą historię rocka tradycji ostatnich kompozycji na płytach - jest znacznie dłuższy od reszty, trwa w minutach niemal tyle samo lat, ile w Tybecie przeżyła narratorka piosenki i jest znacznie ciemniejszy w klimacie od pozostałych, z reguły szybkich i energetycznych. Nawet w tym, rzekło się, depresyjnym utworze pojawiają się humorystyczne akcenty - wielką zaletą Kiev Office jest inteligentne poczucie humoru. To nie jest jajcarski rock, ale muzycy tria mają świadomość, że życie ma przeróżne kolory - oprócz czerni i bieli, mamy masę odcieni szarości, a przecież są i różowy i brązowy i turkus. Wszystkie je można znaleźć w ich tekstach.

 

Scenerią większości utworów na "Modernistycznym horrorze" jest rodzinna dla zespołu Gdynia. Jest to oczywiście obraz przetworzony, w niektórych tekstach wręcz zmitologizowany. Zespół nie wstydzi się swojej gdyńskiej tożsamości nie tylko w słowach. Od strony muzycznej ta płyta jest kontynuacją najlepszych tradycji trójmiejskiej alternatywy. Ewidentne są w niej pogłosy Apteki z lat 90., rockowej twórczości Tymona, a najmocniejsze są związki z Kobietami. Właśnie "Osiem lat w Tybecie" to utwór jakby żywcem przeniesiony z twórczości Kobiet sprzed kilkunastu lat - zgadza się i klimat tekstu i brzmienie muzyki, a głosowo trudno Asię w tym numerze odróżnić od Ani Lasockiej, która podobne piosenki pisała i śpiewała kiedyś w Kobietach.

 

Jeśli chodzi o inspiracje z szerszego świata, to do skojarzeń z Pixies i Sonic Youth, które towarzyszą Kiev Office od samego początku, pojawia się brzmienie nieco nowsze, pokrewne z Autolux. Sekcja w kilku numerach chodzi podobnie jak w tym amerykańskim trio. Co wcale mnie nie smuci, cieszy wręcz. Zresztą od strony instrumentalnej "Modernistyczny horror" to prawdziwa przyjemność. Wielki plus za konsekwentne granie w trio, będące trudną i nieznoszącą fuszerki formą rockowego grania. Nie poprosili o wypełniacz żadnego znajomego saksofonisty, trębacza czy klawiszowca, choć przecież znają niejednego. Kiev Office we wcieleniu z roku 2017 nie dość, że gra w sposób pełny i precyzyjny, znakomicie improwizuje. Szczególnie Joannie taka umiejętność świetnie się przydaje poza macierzystym zespołem. W Lonker See konkretnie. Jeśli już mówimy o umiejętnościach przydatnych także poza zespołem, to w świadomosci brzmienia i ogólnie, formy, zespołowi bardzo pomaga doświadczenie Gorana jako realizatora dźwięku i producenta.


Nasiono Records/2017


Oddaj swój głos:


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce