Obraz artykułu Próchno - "P3"

Próchno - "P3"

75%

Nowego materiału poznańskiego Próchna mieliśmy okazję posłuchać w tym roku przedpremierowo na limitowanej koncertówce "15 miesięcy". Już wtedy można było zauważyć, że ekipa Bartosza Leśniewskiego zaczęła grać bardziej introwertycznie i okiełznała trzeszczący wrzask, który przemawiał przez nią na debiucie. Jest za to więcej transu, odniesień do muzyki rytualnej i dbałości o detale. Jak słychać na "P3", wyszło im to na dobre.

W materiałach prasowych można przeczytać, że pierwsza płyta poznaniaków powstała korespondencyjnie i bez pośpiechu. Biorąc pod uwagę zawartość tamtego krążka, trudno wspomnieć w jego kontekście o niespieszności. Co innego na "P3", gdzie zespół znacznie zwolnił. Ocierająca się o black metal hałaśliwa ekspresja, cechująca się bardzo suchą, niemal domową produkcją, poszła w niepamięć. Leśniewski w 2021 roku, kiedy jeszcze żyliśmy rzeczywistością pandemiczną, doświadczył straty ojca, co mogło poskutkować naturalnym w takich okolicznościach wyciszeniem, które odbiło się na muzyce. Przywołuję to nie bez powodu, ponieważ to właśnie jemu dedykowane jest "P3".

 

Przez nowy materiał przemawia przede wszystkim powtarzalność. Nie jest to kolejna płyta w stylu "polskiej szkoły transu", ponieważ cechuje się pewną statycznością. To nie "muzyka drogi". Oszczędne, ścisłe rytmy skutecznie wwiercają się w głowę słuchacza, prowadzą go przez pięcio- i sześciominutowe kompozycje, ale zdają się prowadzić donikąd. W warstwie tekstowej jest tu dużo o ruchu, o ucieczce, ale budowa utworów sprawia, że na ostateczną ucieczkę nie ma nadziei. Słuchając tej płyty, czuję, że Próchno w nowej odsłonie - gdyby umieścić je w odpowiednim miejscu i czasie - mogłoby być wymieniane jednym tchem z Killing Joke z okresu między debiutem a "Fire Dances" oraz Savage Republic. Gdyby mówiono wtedy o stylu ritual noise-punk, Próchno na pewno by go reprezentowało.

 

Wrażenie zaszczucia wywierają partie mówione, przetworzone przez efekty przypominające nagrania ze starych taśm lub krótkofalówek, jak w "Zmierzchu", "Spluwie" i "Powtarzam". Wzbudza to skojarzenia z fragmentami sampli z pierwszej płyty Godspeed You! Black Emperor - brakuje tylko odgłosów spadających bomb i eksplozji. Gdy Sofiński wybija jednostajne rytmy, bas Gawineckiego robi za bzyczącą nisko maszynę do riffów, a Leśniewski tworzy groźne gitarowe sprzężenia. Na wszystko to jesteśmy skazani bezwzględnie. Żadnych nadziei na zmianę ani na dobiegnięcie do celu. Każdy moment tej płyty mógłby być jej początkiem i końcem, bo w całości odbiera się ją jako świadectwo pogoni czy obławy, podczas której ofiara pogrąża się z wolna w szaleństwie, odnajdując co jakiś czas mrożące krew w żyłach komunikaty, jak: Będziemy musieli tu spędzić noc / zmieniajmy się co godzinę ze "Spluwy".

 

To także historia o próbie zachowania przytomności. Syntezatorowe chmury dźwięku są zaskakująco detaliczne i zimne, robią za omamiającą zasłonę dymną w całej tej narracji. Wypełniają tła, nadając całości psychodelicznych walorów i malują katastroficzny, dziki krajobraz. Wzmaga to i tak spore uczucie przytłoczenia, co nie jest zarzutem, bo dzięki temu możemy mówić o "P3”z jako o płycie do przeżywania. Nie są to noise-rockowe piosenki, które mimo hałasu, potrafią zachować pewną chwytliwość, lecz ciężkie, osaczające słuchacza rozdziały mgliście zarysowanej historii lub snu. Takiego snu, po którym budzimy się jeszcze bardziej zmęczeni niż przed zaśnięciem.

 

Nie chciałbym, by przyśniło mi się coś takiego, ale mam nadzieję, że Próchno pójdzie w tym kierunku w kolejnych etapach twórczości. Jako oddanemu słuchaczowi Killing Joke, brakuje mi w Polsce takiego grania, a to trio wypełnia niszę w gruncie rzeczy niezagospodarowaną. Szkoda tylko, że album jest tak krótki, ale jego długość można uzasadnić wysokim progiem wejścia.


Gusstaff Records/2023



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce