Obraz artykułu PJ Harvey - "I Inside the Old Year Dying"

PJ Harvey - "I Inside the Old Year Dying"

90%

Jeżeli wciąż bliskie jest wam "Rid of Me", któremu stuknęło w tym roku trzydzieści lat, koniecznie zabierzcie się za przesłuchiwanie "I Inside the Old Year Dying" od końca, bo wieńczący nowy album "A Noiseless Noise" przypomina o tamtym surowym, noise-punkowym okresie w twórczości PJ Harvey. Nie przyzwyczajajcie się jednak, pozostałe trzydzieści pięć minut upływa w znacznie łagodniejszej aurze.

Oczekiwanie od Harvey reanimowania którejkolwiek z przeszłych wersji siebie musiałoby zresztą wiązać się bardziej z własnym sentymentem niż z odniesieniem do jej dotychczasowych praktyk - spośród dotąd wydanych albumów trudno wyłonić choćby jedną parę stanowiącą większą całość. Klamry nie utworzy również ten najnowszy, choć gdyby operować najbardziej ogólnymi kategoriami, najbliżej mu do poetyckości i refleksyjności "Let England Shake" i "The Hope Six Demolition Project".

 

"I Inside the Old Year Dying" nie tylko odznacza się urokiem właściwym poezji, nie tylko wzbudza od strony estetycznej wrażenie, że wszystko tutaj podlega słowu, a ono samo potrafiłoby wybronić się bez akustycznego ekwiwalentu; to także materiał, który tekstem został poprzedzony, co poniekąd tłumaczy powód siedmioletniej przerwy w wydawaniu muzyki - sześć z nich Harvey poświęciła pracy nad poematem "Orlam", historii o rozstawaniu się z dziecięcą niewinnością ubranej w tajemniczość magicznego realizmu. Przyczynę przestoju dopełnia twórcza niemoc i poczucie, że nie najlepiej radzimy sobie jako ludzkość z życiem na tej planecie. Dlatego też - w kontrze - nowy materiał artystka opisała jako miejsce, gdzie można szukać odpoczynku, ukojenia i pocieszenia.

 

Trochę prawdy w tym jest, bo przecież kiedy jest nam źle, nie sięgamy po radosne ska czy składankę z przebojami Beatlesów. Radzenie sobie ze smutkiem czy ze złością za pomocą muzyki rzadko polega na przeciwważeniu ich czymś o zgoła odmiennym charakterze, prawie zawsze na stawianiu im czoła, zanurzeniu się w nich, dokarmianiu z nadzieją, że od przesytu pęknie im podbrzusze i wreszcie nastanie błoga ulga. Żeby poczuć się w tym miejscu jeszcze swobodniej, Harvey wciela się nie tylko w rolę architektki, ale również gospodyni. Razem z  Floodem i Johnem Parishem podjęła produkcyjne decyzje, dzięki którym nie wydaje się być tym odległym, znającym tajemną prawdę o naturze świata kaznodzieją nieistniejącej religii, jakim niekiedy jawi się na przykład Nick Cave, wydaje się siedzieć tuż obok i przeżywać dokładnie to samo. To kwestia prostych, nie od razu łatwych do wychwycenia zabiegów - przede wszystkim zrezygnowania z pogłosu na wokalu i z nakładania na niego szczelnego filtru. Dzięki temu głos niemalże materializuje się tuż obok głośników, zwraca się bezpośrednio do każdego z nas, a pozostawione syknięcia czy pyknięcia potwierdzają, że nie padliśmy ofiarami halucynacji.

 

Upewnienie się nie jest wcale na wyrost, bo nad większością albumu unosi się senna aura, a niespieszne, skonstruowane na stałym rytmie i powtarzanej, nieodznaczającej się przebojowością melodii utwory pokroju "Autumn Term" czy "All Souls" mają moc przytłumiania zmysłów. Wyraźne zmiany nastroju są tylko dwie - hałaśliwy finał i "The Nether-edge", gdzie Harvey śpiewa (tutaj akurat ze wsparciem subtelnie glitchującej jej głos elektroniki) z większą siłą, w wyższych rejestrach i z jednym z tych jej refrenów, od których trudno będzie się uwolnić latami.

"I Inside the Old Year Dying" w najmniejszym stopniu ze wszystkich dziesięciu albumów PJ Harvey wciąga od razu, jeszcze przed zakończeniem pierwszego przesłuchania, czego na pewno nie ułatwia wewnętrzna narracja i wrażenie, że odtwarzanie pojedynczych utworów przypominałoby czytanie pojedynczych rozdziałów książki. Z tego samego powodu jest to także album, który najbardziej wynagradza zaangażowanie i poświęcony mu czas, bo chociaż melancholijny, ma pokrzepiającą naturę i stanowi rzadkie dzisiaj nienaiwne spojrzenie na świat z odrobiną optymizmu.


Partisan Records/2023



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce