Obraz artykułu Teether. Najważniejszy głos nowego australijskiego rapu

Teether. Najważniejszy głos nowego australijskiego rapu

Na ubiegłorocznym albumie "Machona" pochodzący z Melbourne raper sięgnął do najodleglejszych korzeni - do przodków z ludu Tumbuka i złożył im hipnotyzujący, skromny w środkach wyrazu hołd. Tegoroczny "Stressor" - nagrany wraz z Kuyą Neilem - to zupełnie inny kierunek. Chociaż unosi się nad nim podobna, refleksyjna aura, zawiera znacznie więcej wyrazistych, elektronicznych beatów zdatnych do tańczenia.

Hip-hop z antypodów latami traktowany był z pobłażaniem (zwłaszcza przez amerykańską cześć artystów i publiczności), ale ostatnie lata pokazują, że dochodzi w Australii do coraz większych zmian, a w rezultacie kształtuje się odrębna, wyjątkowa tożsamość, której Teether jest jednym z najciekawszych przedstawicieli.

Rozmowa z Soundrive

Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby nie The Wiggles [australijska dziecięca grupa muzyczna z początku lat 90.].

Zanim zajmowałem się muzyką, chciałem grać w piłkę nożną w klubie włoskiej Serie A.

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to Metallica.

 

Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to... W tym tygodniu słuchałem nowego materiału Bract x Bayang (Tha Bushranger), Alhajiego Waziriego Oshomah, TiiCoriny, Armanda Hammera i wczesnego Megadeth. Jestem jednak pewien, że o wielu innych zapomniałem.

 

Mój ulubiony artysta niezwiązany z muzyką to Dambudzo Marechera [pisarz i poeta pochodzący z Zimbabwe, zmarł w wieku zaledwie trzydziestu pięciu lat] - jego słowa poruszają mnie w bardzo dużym stopniu.

We współczesnej muzyce najbardziej lubię to, że można tworzyć każde brzmienie, jakiego tylko się zapragnie. Istnieje niezwykle bogata historia muzyki, którą można bez trudu poznawać i czerpać z niej, a do tego nie ma już żadnych zasad co do wyrażania osobistych doświadczeń związanych z obcowaniem z tym światem.

 

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię konieczności przebywania w mediach społecznościowych w tak dużym zakresie czasu. Chciałbym nie mieć z internetem nic wspólnego, poza wyszukiwaniem muzyki.

Najbardziej w koncertach lubię przekształcanie samotnego procesu tworzenia muzyki we współdzielone doświadczenie.

Moja muzyka jest porównywana do Deana Blunta i Earla Sweatshirta. Uwielbiam twórczość obydwu, więc nie mam z tym problemu.

Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "On the Cutting Edge" Juna Fukamachiego.

 

W wolnym czasie lubię słuchać muzyki, palić zioło i przeglądać Google Maps [śmiech].

 

Mój ulubiony cytat to... Nauczyłem się wiele o życiu z filmu "Mali agenci".

Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie... Moje zachowanie wcale aż tak bardzo się nie zmieniło od tego czasu.

 

W dzisiejszym świecie najgorsze są... Trudno uszeregować okropności dzisiejszego świata. Dzieje się bardzo wiele złego, ale nie brakuje też pociech.

 

Polska kojarzy mi się z moją żoną i z wockiem.

 


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce