Na przełomie lutego i marca ukaże się najnowszy, ósmy album aMute - "Days of Light & Let Go", na którym Deuson zmierzył się z trapiącymi go problemami natury psychicznej i procesem leczenia. Jak sam twierdzi, można znaleźć na tym wydawnictwie odcienie Tima Heckera, Vangelisa, A Silver Mount Zion, Xiu Xiu czy Swans. Materiał będzie jednocześnie pierwszym w katalogu wydawnictwa założonego przez Belga - Hopedrive Editions - które w najbliższych planach ma również premierę innego projektu o zbliżonej estetyce, nowojorskiego Blockbillion.
Rozmowa z Soundrive
Nie zajmowałbym się muzyką, gdybym nigdy nie usłyszał Guns N' Roses [śmiech].
Zanim zajmowałem się muzyką, byłem uczniem.
Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to ścieżka dźwiękowa z "Simpsonów".
Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to Public Memory i Blockbillion.
Moi ulubieni artyści niezwiązani z muzyką to Mothmeister [belgijski duet fotografów] i David Borsu [belgijski malarz].
We współczesnej muzyce najbardziej lubię, kiedy nic nie jest w niej monotonne.
We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię sposobu, w jaki jest obecnie konsumowana.
Najbardziej w koncertach lubię, kiedy ludzie nawiązują więź bez poczucia, że jest w tym coś dziwnego, trochę jak w latach 70. Lubię też, kiedy korzystanie z telefonów jest zabronione.
Moja muzyka jest porównywana do mrocznego, przejawiającego samobójcze tendencje romantyka, który próbuje narzekać na los, robiąc jednocześnie wiele hałasu z bronią w ręku.
Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "Closer" Nine Inch Nails.
W wolnym czasie lubię pływać i oglądać mnóstw filmów.
Mój ulubiony cytat to: Chcę to zrozumieć, może jestem trochę podpity, ale co to znaczy, że jestem zabawny? Zabawny jak klaun? Śmieszę cię? Jestem tu, żeby cię - kurwa - rozśmieszać? Co to znaczy śmieszny? - Joe Pesci w "Chłopcach z ferajny".
Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie, nadal myślałbym, że świat należy do mnie i że wszystko jest możliwe.
W dzisiejszym świecie najgorsze jest to, że umiera z prędkością wrzuconą na szósty bieg.
Polska kojarzy mi się z Robertem Kubicą.