Obraz artykułu Sunflo'er: Muzyka zawsze powinna powstawać w zgodzie z artystą

Sunflo'er: Muzyka zawsze powinna powstawać w zgodzie z artystą

Post-hardcore'owe/mathcore'owe Sunflo'er ze stanu Nowy Jork na początku września opublikował nowy album - "All These Darlings and Now Me" - który przyciąga uwagę zarówno wpadającymi w ucho melodiami, jak i niepohamowaną wściekłością. Więcej o każdym z członków zespołu dowiecie się z naszego Q&A.

Rozmowa z Soundrive (Jeff Lyszczarz - wokal)

Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby nie... Jest kilka czynników, które prawdopodobnie były katalizatorami, ale naprawdę wyróżniającym się jeszcze sprzed okresu, kiedy w ogóle myślałem o graniu muzyki było zobaczenie lokalnego zespołu o nazwie Falling For Daylight w czasach, gdy MySpace był nadal wielki.

Zanim zajmowałem się muzyką, rzucałem kamieniami w pociągi.

 

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to Pink Floyd, Taking Back Sunday i Slipknot.

Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to... Słucham dużo muzyki alternatywnej z lat 90., z bardziej współczesnych zespołów między innymi Chat Pile, Exhalants, nowy album Built To Spill i Rayonbase.

Moi ulubieni artyści niezwiązani z muzyką to Hidetaka Miyazaki [reżyser i scenarzysta gier wideo, twórca serii "Souls" oraz gier "Bloodborne", "Sekiro: Shadows Die Twice" i "Elden Ring"], Dusty Ray [malarz] i Alex Colville [malarz, grafik i rysownik].

 

We współczesnej muzyce najbardziej lubię, kiedy nie brzmi jak tworzona na siłę. Powstaje zbyt wiele muzyki komponowanej z myślą o słuchaczu, a nie z myślą o osobie, która zajmuje się komponowaniem.

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię deathcore'u.

 

Najbardziej w koncertach lubię łapanie fazy na parkingu, a później całkowite szaleństwo w niewłaściwych momentach podczas występów.

 

Nasza muzyka jest porównywana do jazdy na rowerze ku stacji benzynowej.

 

Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to.. Chciałem wybrać "Sapokanikan" Joanny Newsom, ale Carter już ją wybrał, więc postawię na "Tiptoe" Boris.

 

W wolnym czasie lubię robić zdjęcia i dręczyć Ethana.

 

Mój ulubiony cytat to: Pamięć może zmienić kształt pokoju i kolor samochodu. Wspomnienia ulegają zniekształceniom. Są tylko interpretacją, nie zapisem i są nie istotne, jeżeli znasz fakty - z filmu "Memento".

 

Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie, jadłbym pizzę tylko raz na jakiś czas.

 

W dzisiejszym świecie najgorsze są NFT i sztuka generowana przez sztuczną inteligencję.

 

Polska kojarzy mi się z moim nazwiskiem.

Rozmowa z Soundrive (Carter Jones - gitara, wokal)

Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby nie rodzice, którzy nieustannie puszczali muzykę w naszym domu, kiedy dorastałem. A gdybym nie poznał Ethana albo mojego dobrego kumpla Tylera Foxa, tworzyłbym kiepską progresywną muzykę.

Zanim zajmowałem się muzyką, byłem dziewczyną, która to czyta <3

 

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to Blink-182.

Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to Glassing, T-Square i Drug Church.

 

Moi ulubieni artyści niezwiązani z muzyką to Anne Carson [poetka], Kentaro Miura [mangaka] i Jonathan Wendt [artysta wizualny].

 

We współczesnej muzyce najbardziej lubię wszystko, co powstaje w zgodzie z artystą. Można tworzyć bardzo skomplikowaną, niepowtarzalną muzykę, która brzmi sztucznie, ale może też tworzyć bardzo skomplikowaną, niepowtarzalną muzykę, która brzmi autentycznie. To samo dotyczy ignoranckich, prymitywnych riffów i tak dalej.

 

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię nacjonalizmu.

 

Najbardziej w koncertach lubię poznawanie najlepszych ludzi na świecie.

 

Nasza muzyka jest porównywana do Every Time I Die.

 

Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "Swansea" Joanna Newsom.

 

W wolnym czasie lubię obgadywać Panterę - dumnych konfederatów.

 

Mój ulubiony cytat to: Życie nie jest sposobem na traktowanie zwierząt z "Człowieka bez ojczyzny" Kurta Vonneguta.

 

Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie... Tak naprawdę nigdy nie przestałem grać na GameCubie i w Magic the Gathering.

 

W dzisiejszym świecie najgorsze są obce osoby, które nazywają mnie kumplem albo młodym. W Montrealu ktoś nazwał mnie szefem - to było najfajniejsze.

 

Polska kojarzy mi się ze słowem pies.

Rozmowa z Soundrive (Jim Doran - gitara basowa, wokal)

Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby starsza siostra nie zabrała mnie na pierwszy lokalny koncert, kiedy miałem jakieś dwanaście lat. Aż do tamtego momentu nie rozumiałem, w jaki sposób powstawały zespoły i jak się rozrastały. To był okres, w którym traciłem zainteresowanie grą na gitarze, ale tamta chwila zachęciła mnie do dalszego ćwiczenia i do jak najczęstszego uczenia się teorii w szkole. Zapoznanie się z lokalną sceną podziemną zdecydowanie miło ogromny wpływ na moje życie i pokazało mi, że granie w zespołach działających na małym terytorium jest możliwe.

Zanim zajmowałem się muzyką, mocno siedziałem w grach wideo.

 

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to nu metal, Linkin Park, Limp Bizkit, System of a Down. To były pierwsze zespoły i pierwszy gatunek, które odkrywałem samodzielnie.


Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to Mr. Bungle.

 

Moi ulubieni artyści niezwiązani z muzyką to Sam RaimiGeorge A. Romero.

 

We współczesnej muzyce najbardziej lubię łączenie różnych stylów i dźwięków.

 

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię country.

 

Najbardziej w koncertach lubię sprawdzanie nowych zespołów.

 

Nasza muzyka jest porównywana do Every Time I Die, co jest dla mnie zabawne, bo rzadko ich słucham.

 

Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "Quote Unquote" Mr. Bungle.

 

W wolnym czasie lubię nagrywać i edytować filmiki, oglądać filmy, pić piwo i słuchać muzyki w garażu.

 

Mój ulubiony cytat to: Bez głów są bezsilni ze "Strasznego filmu 3".

 

Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie, nie płaciłbym rachunków.

 

W dzisiejszym świecie najgorsze są wszystkie reklamy.

 

Polska kojarzy mi się z Behemoth.

Rozmowa z Soundrive (Ethan Shantie - perkusja, wokal)

Nie zajmowałbym się muzyką, gdyby Sam, nasz pierwszy wokalista, nie przejął sterów w organizowaniu koncertów na naszej lokalnej scenie i gdyby nie okazał się niesamowicie pomocnym gościem. Wcześniej rodzice bardzo zachęcali mnie do grania, dzięki nim sięgnąłem po saksofon w podstawówce, pozwalali mi też wziąć ich stare, zakurzone gitary, na których przestali grać. Muzyka jest czymś, co robię od zawsze, trudno więc wskazać na dokładny moment w którym zaiskrzyło.

Zanim zajmowałem się muzyką, oglądałem WWF i grałem w "American Gladiators" na emulatorze NES-a.
 

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to Creedence, Eagles, Sum 41, Johnny Cash, Slipknot i Nirvana.

 

Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to... Jeżeli nie słucham coveru "Iris" Phoebe Bridgers i Maggie Rogers, to słucham Pijn & Conjurer albo "Cancer Withdrawal" Mothman.
 

Moi ulubieni artyści niezwiązani z muzyką to øjeRum [artysta kolażowy], H.B. Nielsen [tatuator] i również Jon Wendt.

 

We współczesnej muzyce najbardziej lubię riffy, które mają groove; teksty, które rzucają wyzwanie, ale są odkrywcze; przesterowany bas i zajebistą perkusję.

 

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię uwielbienia do hardcore'u z początku stulecia i ogólnie konkurencyjności.

 

Najbardziej w koncertach lubię uczucie więzi z kompletnie obcą osobą wywołane tym, że obydwoje śpiewamy ten sam tekst.

 

Nasza muzyka jest porównywana do... Tak, najczęściej pewnie do Every Time I Die.

 

Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "The Facts" Trap Them albo "Nothing Changes" Fuck The Facts.

 

W wolnym czasie lubię być dręczony przez Jeffa, pisać wiersze i dawać się całkowicie przerazić przez horrory.

 

Mój ulubiony cytat to cały końcowy monolog z "To nie jest kraj dla starych ludzi".

 

Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie... Mam wrażenie, że nigdy nie przestałem robić tego, co lubiłem jako dziecko - zajmować się muzyką, sztuką, chodzić na koncerty z przyjaciółmi. Nigdy nie musiałem zrezygnować z niczego, co uwielbiam. Zmienili się tylko ludzie wokół mnie i moja perspektywa.

 

W dzisiejszym świecie najgorsze są NFT - to absolutna, pierdolona klątwa; a do tego uwielbienie do gigantów technologicznych.

 

Polska kojarzy mi się z nazwiskiem Jeffa.

 


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce