W porównaniu do "Pain Olympics" trudniej znaleźć utwór z potencjałem na chwytliwy singiel, w strukturę albumu należy się wgryźć i chłonąć przekaz od początku do końca. "Danny's Message" to autentyczne przesłanie ojca Zacha Choya, wokalisty i perkusisty. Utwór otwiera krótka przemowa, kluczowa dla odczytania intencji, a później zostajemy wciągnięci w (kontrolowany) chaos aranżacji i gatunków - począwszy od musicalu, na gotyku kończąc.
Tego pierwszego można się doszukać również w "Please Yourself", gdzie post-punkowa ekspresja płynnie przechodzi w harmonijny śpiew i prowadzi do zakończenia wyjętego wprost z rodzinnego sitcomu. Oczywiście na tym spokojna aura się kończy, najbardziej skoczny numer albumu - "Virtuous Industry" - to powrót do brzmień z "Pain Olympics" czy z debiutu, przepełniony buntem i krytyką kapitalistycznej obłudy. Tytułowe "Tough Baby" pozwala z kolei ocenić poziom skupienia przy odsłuchu i trudno odróżnić, czy to jeszcze ten, czy następny utwór.
Crack Cloud: Przezwyciężenie piętna niestabilnych odmieńców (wywiad)
Podążając dalej, coraz bardziej można się przekonać, że pojęcie concept albumu w przypadku Crack Cloud jest bardzo szerokie. Za koncept służy tutaj artystyczna swoboda, wyrażanie siebie i wspólne doświadczenie bólu, uzależnienia i terapii. "Tough Baby" przeprowadza słuchaczy przez wszystkie siedem kręgów piekła, walki ze sobą samym z wielu perspektyw, podkreślając przy tym wagę kreatywności w autoterapii. "Afterthought (Sukhi's Prayer)" jako utwór umieszczony o krok przed klamrą spinającą główny zamysł albumu (przekorne: This is the last song), zachwyca brzmieniem i przesłaniem, które ostatecznie brzmi dość pozytywnie. "Cracking Up", faktycznie ostatni utwór, to idealnie skrojony epilog, o czym przekonujemy się na samym końcu.
"Tough Baby" to przykład tego, co można otrzymać w ramach dobrze zgranego kolektywu artystów. Niezwykle kreatywnych, niebojących się rozkładania swoich emocji na czynniki pierwsze przed publicznością. Crack Cloud mimo coraz większej rozpoznawalności (między innymi po występie na Soundrive Festival 2019), nadal pozostają wierny idei DIY. Historie, które opowiadają członkowie grupy są ich własne od początku do końca.
wydanie własne/2022