Obraz artykułu Ho99o9 - "Skin"

Ho99o9 - "Skin"

87%

Bone Thugs-n-Harmony i Rob Zombie to jedne z pierwszych inspiracji obchodzącej w tym roku dziesięciolecie działalności ekipy z New Jersey, ale odwołują się do nich w płynnych proporcjach. Czasami na front wysuwają się chwytliwe rockowe melodie, zdarzają się (choć najrzadziej) utwory bliższe hip-hopowi, a kiedy indziej równowaga zostaje zachowana. "Skin" powstało z tych samych składników, ponownie wymieszanych i ułożonych w nowe wzorki w tym osobliwym kalejdoskopie.

Ho99o9 to jeden z tych zespołów, które publikują dużo i często, ale w małych dawkach. Aż trudno uwierzyć, że "Skin" jest dopiero drugim albumem theOGM-a i Eaddy'ego, bo przecież od ośmiu lat rok w rok wypuszczają coś nowego. Dziwić się oczywiście nie można, w dobie streamingu wartość długich materiałów zmalała, zainteresowanie publiczności łatwiej podtrzymuje się EP-kami, singlami i współpracami z innymi artystami (te z 3teethGhostemane wyszły zresztą Ho99o9 wyłącznie na dobre), a jednak ponad półgodzinna dawka tej wściekłej muzyki działa ze zdwojoną siłą.

 

Etykieta "industrial hip-hop" (i tym bardziej porównania do Death Grips) przylgnęła do duetu nieco na wyrost, o czym świadczy otwierające album "Nuge Snight". Rap wprawdzie tutaj jest, ale najpierw przypomina skandowanie, później zmienia się w melorecytację, a ostatecznie w krzyk. Podobnie element industrialny - czyli szumy i kilka uderzeń w talerze perkusyjne przypominające w brzmieniu ścinki blach - stanowi raczej dodatek do trapowego bitu i noise'owej końcówki.

 

Najbliższej industrialnego rocka przywodzącego na myśl Nine Inach Nails czy Filter z końcówki lat 90. jest "Battery Not Included", ale kiedy tylko siła grawitacji którejś z szufladek zaczyna ubezwłasnowolniać zespół, kurs natychmiast zostaje skorygowany. Dochodzi do tego w niesygnalizowany, gwałtowny sposób, w tym kawałku poprzez zaskakujące wyhamowanie po niespełna dwóch minutach i chwilowe odbicie w kierunku ballady na gitarę i wokal.

 

Przeskakiwanie z szóstego na pierwszy bieg albo w drugą stronę bez stopniowej redukcji jest w dzisiejszej muzyce odrzucającej gatunkową przynależność zjawiskiem powszechnym, dość wspomnieć Black Dresses, Doriana Electrę czy Death Insurance. Ho99o9 wyróżnia jednak subtelność w stosowaniu kontrastów, dzięki czemu trudniej się z nimi oswoić, a każdy tego rodzaju zabieg okazuje się oszołamiający. Inne przykłady to "Skinhead", gdzie agresywny, punkowy sprzeciw w jednej chwili przemienia się w subtelny rap z podśpiewującym Saulem Williamsem w tle, by chwilę później przekształcić się w ociężałą, niemal sludge'ową machinę albo z początku gniewne "Bite My Face", gdzie w krzykach wsparcia udzielił Corey Taylor ze Slipknot, a w środkowej części raczące niemalże kołysanką.

 

W podobny sposób można spojrzeć na "Skin" w szerszym kontekście - wolne, nastrojowe "Slo Bread" sąsiaduje z dudniącym, nawiązującym do The Prodigy, ale z punkowym bitem perkusyjnym (za zestawem zasiadł zresztą sam założyciel DTA Records, Travis Barker) zamiast breakbeatu "Protect My Bitch pt. 2"; a obok już w tytule wzbudzającego jednoznaczne skojarzenia z grindcore'owymi legendami "Lower Than Scum" znalazło się "Devil at the Crossroads", które przypomina - choć jest to wątpliwa inspiracja - "Enderman Song" Dana Bulla, czyli hołd dla najmroczniejszego moba ze świata "Minecrafta". Takie zestawienia to doskonały dowód na to, że od strony artystycznej albumy zawsze będą potrzebne, bo można manipulować emocjami na skalę mikro, w pojedynczych kawałkach, ale można to dodatkowo zintensyfikować, kiedy obierze się skalę makro.

 

Gdyby Ho99o9 zmienić w horror, musiałby okazać się najbardziej osobliwą antologią w historii, gdzie każdy segment reżyserowałby skrajnie odmienny twórca. Peter Jackson zadbałby o odpowiednią dawkę gore, Jordan Peele dodałby kontekst społeczno-polityczny, Robert Eggers tajemniczą aurę i minimalizm w dobrze środków wyrazu, Sam Raimi odrobinę czarnego humoru, a Lloyd Kaufman punkowego ducha. To spójna synteza wielu odmiennych koncepcji i w tym tkwi największa siła "Skin".


DTA Records/2022



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce