Obraz artykułu Scarlxrd - "DXXM II"

Scarlxrd - "DXXM II"

93%

Pamiętacie "The Marshall Mathers LP 2" Eminema albo "Hellbilly Deluxe 2" Roba Zombiego? Prawdopodobnie o ile w ogóle o nich słyszeliście, zdążyliście już zapomnieć, bo nagrywanie sequela do tego najpopularniejszego, uwielbianego przez wszystkich albumu po latach niemal zawsze kończy się klęską i niemal zawsze trąci skokiem na kasę. Scarlxrd zdołał jednak przełamać schemat - "DXXM II" może być nawet najlepszym wydawnictwem w jego dorobku.

"DXXM" z 2018 roku okazało się materiałem przełomowym, to właśnie wtedy określenie "trap metal" przeniknęło do mainstreamu, a Scarlxrd trafił na okładkę magazynu Rock Sound czy na Soundrive Festival (i był to jeden z najbardziej intensywnych występów w historii naszego festiwalu). Zaledwie rok później wydał "Infinity" i chociaż ładunek energetyczny nadal potrafiłby obudzić zmarłego, trudno było nie odnieść wrażenia, że są to niemal dokładnie te same utwory w nieco zmodyfikowanych wersjach. Muzyka Scarlxrda zaczęła brzmieć jak skonstruowana według dokładnie opracowanej instrukcji, ale sam zdołał tę zachowawczość wychwycić i wyruszył na tułaczkę w poszukiwaniu nowego głosu.

 

Wrócił z tarczą, ale kilkualbumowa odyseja do łatwych nie należała. Najpierw postawił na złagodzenie brzmienia - na "Immxrtalisatixn" zachował trap, ale pozbył się "metalu", a efekt ponownie okazał się co najwyżej zjadliwy. Ciekawiej było na "Acquired Taste: Vxl. 1" i "Scarhxurs" - albumach wciaż bardziej skupionych na trapie, ale z dodatkowym wykorzystaniem syntezatorów, mroczniejszych i bardziej emocjonalnych. Najciekawiej zrobiło się na wydanym pod koniec ubiegłego roku "Fantasy Vxid" - wyciszającym, niepokojącym materiale ukazującym jeszcze inne oblicze Mariusa Listhropa. Każde z tych wydawnictw miało coś interesującego do zaoferowania, każde miało własny charakter, ale wciąż dawał się we znaki brak tej pierwotnej wściekłości, tego punkowego, gniewnego ducha, którym młody Brytyjczyk jeszcze kilka lat temu był opętany. Dopiero na "DXXM II" udało się go ponownie wywołać.

 

Kanałowanie odbywa się na niemal identycznych zasadach, jak w przypadku pierwszego "DXXM" - agresywne beaty z "osiemset ósemki", gitarowe sample, tu i ówdzie syntezator oraz wrzask. Zdarzają się wyjątki pokroju "Nx Chance Xf Survival", które ociera się o techno, ale zarówno produkcja Muppy'ego, jak i głos Scarlxrda na ogół trzymają się ulubionych środków ekspresji. Różnica jest natomiast taka, że znowu brzmią świeżo, zrzucili brzemię presji (w 2019 roku Listhrop wydał trzy krążki, w 2020 dwa - zabójcze tempo), nie ma w tych ponad dwudziestu utworach pośpiechu, zmęczenia i koncertowo-streamingowego przymusu wypuszczania czegokolwiek, byleby nie stracić na ważności i aktualności. Okazało się, że wystarczyło nabrać dystansu, by wysłużoną formułę dało się rekultywować.

 

Nie trzeba długo czekać, żeby się o tym przekonać - "Apxcalypse" to doskonałe otwarcie, zastrzyk adrenaliny prosto w serce nie na przebudzenie po przedawkowaniu, a raczej w trakcie wyjątkowo wysokiego lotu. Chwilę później "Kill Xr Be Killed" nie pozwala wylądować, Scar cedzi w nim kolejne wersy z zaskakującą przejrzystością, choć ani odrobinę mniej zadziornie. Niewiele znajdziecie na tym wydawnictwie momentów umożliwiających złapanie oddechu. W "Natural Selectixn" tempo nieco zwalnia, ale jest w tym tyle wytchnienia, ile może przynieść wsłuchiwanie się w doom metal. Podobnie wrażenie robi ociężałe "Evil Egx" albo okraszone szczątkowym podkładem i hałasami w tle "Get Him!". To nieliczne okazje, żeby przynajmniej otrzeć pot z czoła, a w wersjach koncertowych będą przypominać dzieło szalonego naukowca, który za pomocą dźwięków potrafi przejąć kontrolę nad tłumem i doprowadzić go do szału (pseudonim Scarlxrd nawet pasuje do komiksowego superłotra).

 

"DXXM II" nie jest sequelem nagranym wyłącznie z pobudek marketingowych. To duchowy spadkobierca dotąd najbardziej reprezentatywnego albumu Scarlxrda, a pod względem zróżnicowania podkładów i jakości wokali (wyraźnie rzadziej zniekształconych przez auto-tune) wręcz przewyższa pierwowzór.


Lxrd Records/2021



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce