Muzyka z fińskiego podziemia może się dzisiaj kojarzyć przede wszystkim z połączeniem black metalu z hipnotyzującym transem (spod znaku chociażby Oranssi Pazuzu czy Dark Buddha Rising), ale w rzeczywistości mieni się wieloma barwami, a Radio Supernova dodaje jej melancholii i czułości.
Rozmowa z Soundrive (Otto Kontio, gitara)
Nie byłbym muzykiem, gdyby nie... To typowa historia, w której pojawia się mój tata puszczający Led Zeppelin w samochodzie. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem solówkę w "Stairway to Heaven", z miejsca byłem zdeterminowany, by nauczyć się grać na gitarze.
Zanim zostałem muzykiem... Działalność muzyka nie jest w Finlandii aż tak opłacalna finansowo, żebym mógł się tylko z niej utrzymywać. Mam "normalną" pracę jako specjalista w firmie IT. Studiowałem na Uniwersytecie w Jyväskylä w centrum Finlandii, zanim przeniosłem się do Tampere, gdzie wraz z Henrim - naszym drugim gitarzystą - założyliśmy Radio Supernova.
Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to... Słuchałem właściwie wszystkiego, od Scissor Sisters po Mobb Deep. Kiedy trafiłem do gimnazjum, poznałem grunge, a później całkowicie wciągnąłem się w Nirvanę, Alive in Chains, Pearl Jam i tak dalej. Mniej więcej rok później kolega pokazał mi Metallikę, co przyciągnęło mnie do heavy metalu, a stamtąd przez długi czas nie było powrotu.
Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to Sweet Trip. Niedawno wydali dwa nowe utwory i obydwa są znakomite. Poza tym słucham sporo klasyków pokroju Sonic Youth, Kraftwerk czy Can.
Moi ulubieni artyści niezwiązani z muzyką to przede wszystkim fiński malarz-symbolista, Hugo Simberg. Jego prace zdobią między innymi katedrę w Tampere, która jest jednym z najpiękniejszych kościołów, jakie widziałem. Dzieła Theodora Kittelsena [norweskiego ilustratora] również są ekstremalnie intrygujące, jedną z moich ulubionych postaci jest też Hilma af Klint [szwedzka malarka, prekursorka abstrakcjonizmu].
We współczesnej muzyce najbardziej lubię... Nie wydaje mi się, żeby rozdzielanie na współczesną i "starą" muzykę było konieczne. Ludzie nadal tworzą tak dobrą muzykę, jak w latach 70. i późniejszych. Po prostu taką samą przyjemność sprawia mi słuchanie dzisiejszej muzyki i klasycznych zespołów, pionierskich w swoich gatunkach. Szczególnie podoba mi się to, jak niektóre gatunki łączą się ze sobą i tworzą zupełnie nowe brzmienie. Mimo że synthwave to swego rodzaju chwilowa moda, bardzo doceniam niektórych artystów tego nurtu, chociażby 2 8 1 4.
We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię... Raczej nie słucham muzyki, która jest grana w komercyjnych stacjach radiowych, więc poza tym, że to wszystko brzmi podobnie, nie mam konkretnej opinii na ten temat. Może muzyka popularna zawsze była zła? W każdym razie, uważam, że współczesna muzyka w dużym stopniu jest przesadnie wyprodukowana i za bardzo wygładzona. Z tego powodu umyka w niej atmosfera, jaką może wytworzyć "surowe" brzmienie.
Najbardziej w koncertach lubię interakcję pomiędzy publicznością a zespołem. Szczególnie miło jest widzieć ludzi jammujących do twojej muzyki albo obserwowanie silnie emocjonalnych reakcji na nią. Uczucie, jakie pojawia się po zagraniu udanego koncertu jest niesamowite. Podoba mi się też to, że obecność na koncercie w jakiś sposób przypomina przygodę.
Nasza muzyka jest porównywana do... Po wydaniu nowego albumu pojawiło się kilka zaskakujących porównań, niektórzy nazywają go shoegazem w wykonaniu Radiohead, a inni Kairon; IRSE grającym dream pop. Jeden z recenzentów użył określenia: Tyle reverbu, że można by zatopić katedrę, co było dla nas wyjątkowo przyjemne.
Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to... Chyba nie chciałbym, żeby cudzy utwór stał się moim, ale jeżeli już, to nie miałbym nic przeciwko, gdyby "Air Supply" Sweet Trip zostało skomponowane przez mnie.
Gdybym mógł zadać mojemu ulubionemu artyście jedno pytanie... Nie wiem. Wydaje mi się, że wielu artystów jest przesyconych ludźmi zadającymi im wszelkiego rodzaju pytania. Myślę, że fajniej byłoby spędzić razem czas bez "niepotrzebnych" pytań.
Największa mądrość, jaką w życiu usłyszałem to: Rock hard, ride free!
Gdybym w dorosłym życiu wciąż mógł robić coś, co robiłem w dzieciństwie, chciałbym spędzać czas w lesie i bawić się w chowanego z przyjaciółmi. Robiliśmy to niemal każdego dnia, kiedy byłem dzieciakiem, w naszym rodzinnym domu w Karelii Północnej.
Gdybym mógł zakończyć jeden spór, który dzieli ludzi... Dzisiaj ludzi dzieli bardzo wiele i zazwyczaj ma to związek z poglądami politycznymi. Rozdział pomiędzy osobami o lewicowych poglądach a tymi z prawicowymi jest bardzo mocny. Ludzie powinni częściej rozmawiać, zamykanie się w swojej bańce może prowadzić do niepotrzebnej nienawiści do innych.
Polska kojarzy mi się z Krzysztofem Kieślowskim! Uwielbiam jego filmy, a zwłaszcza trylogię "Trzy kolory". Byłem też w Gdańsku, przyjemne miasto.
fot. Kalle-Erik Kosonen