Obraz artykułu Sleaford Mods - "Spare Ribs"

Sleaford Mods - "Spare Ribs"

92%

Kiedy połączy się wydarzenia z 2020 roku z zapowiedzią nowego albumu Sleaford Mods, przed oczami wyrasta panorama pełna zgliszczy i ognia, do którego Jason Williamson i Andrew Fearn dolewają oliwy wprost z cysterny. Może to aż nazbyt oczywiste, ale co innego mogliby zrobić ci dwaj Brytyjczycy po przyjęciu tak wielu ciosów, jeżeli nie oddać z jeszcze większą zawziętością?

Na "Eton Alive" sprzed dwóch lat pogrążyli się w zblazowaniu. Immanentny dla ich twórczości bunt przybrał formę walczenia z kapitalizmem z pozycji wygodnego fotela i śpiewali/mówili o tym wprost, bo tak malowała się ówczesna rzeczywistość - wojenki w mediach społecznościowych, wykupowanie głosów kolejnych grup społecznych przy pomocy świadczeń, dotacji i tym podobnych. Od tego czasu zmieniło się wszystko, więc i Sleaford Mods w końcu poderwało się ze wysłużonych siedzisk. I są wkurzeni.

 

Obrywa się Dominikowi Cummingsowi (chyba nie będzie przesadą określenie go mianem "brytyjskiego Szumowskiego") oraz całej reszcie torysów; artystom, którzy pozują na bohaterów klasy średniej, choć wcale się do niej nie zaliczają (Williamson wytoczył ten zarzut między innymi pod adresem zespołu Idles); obrzydliwie bogatemu Elonowi Muskowi czy małomiasteczkowym i mało-inteligentnym rasistom. Pociski świstają nad głowami z taką intensywnością, że próżno szukać bezpiecznego schronienia, ale nigdy nie uderzają na ślepo.

 

Tym razem na złapanie oddechu i chwilowe odejście od charakterystycznej śpiewomowy na rzecz śpiewu (albo czegoś bardzo, bardzo bliskiego śpiewu) znalazło się miejsce tylko w finale - osobistym, wypełnionym wspomnieniami z dzieciństwa "Fishcakes", które powstało po tym, gdy u Williamsona zdiagnozowano rozszczep kręgosłupa. Niewiele więcej znajdziecie na "Spare Ribs" momentów, kiedy koniec każdego wersu nie przemienia się w palec wskazujący na winnego zepsucia Wielkiej Brytanii czy całego globu, ale jest też "Top Room" - prawdopodobnie najlepiej zobrazowane zmęczenie lockdownem, jakie w trwającej blisko rok pandemii nagrano. Próbowało już wielu, ale niemal zawsze rezultat okazywał się albo patetyczny, albo żałosny, albo wyrachowany. Tutaj mamy natomiast do czynienia z bardzo realistycznym horrorem, wzmocnionym dodatkowo przez niepokojący podkład przypominający fragment czołówki z "Nieustraszonego" w wersji lo-fi, odegranej na znacznie wyższych dźwiękach.

 

Roli Fearna nie można zresztą umniejszać - może na koncertach robi niewiele ponad naciśnięcie spacji i spijanie kolejnych piw, ale ktoś musiał te dźwięki do laptopa "włożyć", a tym razem zebrał między innymi punkowy, basowy hook ("Short Cummings"), bity wprost z wciąż uwielbianej "osiemset ósemki" Rolanda ("Nudge It"), The Prodigy na ciężkim kacu ("I Don't Rate You") czy coś na wzór psychodelicznego funka spod znaku Happy Mondays ("Spare Ribs").

 

Co jednak najciekawsze, Sleaford Mods po raz pierwszy w liczącej czternaście lat działalności zdecydowali się skorzystać z dodatkowych głosów, a w dodatku wybrali dwa wyjątkowo donośne - Amy Taylor z Amyl and the Sniffers (w piętnaście dni 2021 roku zaliczyła dwa znakomite gościnne występy - drugi na wydanym w ubiegłym tygodniu "Welfare Jazz" Viagra Boys) oraz jedno z największych odkryć minionych dwunastu miesięcy - fenomenalną Billy Nomates. Taylor pojawiła się w ekstremalnie przebojowym "Nudge It", Nomates w jednym z najmocniejszych momentów w całym dorobku Brytyjczyków - ponurym "Mork n Mindy", którego główna melodia brzmi tak, jakby wydobywała się z grającej kartki urodzinowej.

 

Paradoks zespołów pokroju Sleaford Mods (drugiego takiego wprawdzie nie ma, ale podciągnijmy ich pod spadkobierców politycznie zaangażowanego punk rocka) polega na tym, że im gorzej dzieje się na świecie, tym lepsze nagrywają albumy, czego z jednej strony chciałoby się słuchać jak najczęściej, a z drugiej chyba nikt nie zaserwowałby sobie dobrowolnej powtórki z 2020 roku. Było nieprzeciętnie paskudnie, więc powstał album ponadprzeciętnie udany, a może nawet najlepszy w dorobku duetu z Nottingham.


Rough Trade/2021



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce