Obraz artykułu Widowspeak: Lubimy życie w wolnym tempie

Widowspeak: Lubimy życie w wolnym tempie

W tym roku pochodzące z Brooklynu Widowspeak obchodziło dziesięciolecie istnienia, a nie ma lepszego sposobu na świętowanie takiej rocznicy od premiery nowego albumu. "Plum" - piąty krążek duetu (a w wersji koncertowej kwartetu) - to jednocześnie ich najbardziej różnorodne, emocjonalne i najzwyczajniej w świecie piękne wydawnictwo.

"Plum" odzwierciedla ten etap działalności Widowspeak, do którego dochodzi wiele zespołów o długim stażu - powrót do korzeni, weryfikacja własnych motywacji do tworzenia i odrzucenie wszystkiego, co było niewygodnym kompromisem. Podobne deklaracje padają często, ale w tym przypadku nie skończyło się na postanowieniu - duet poddał się długiemu procesowi odnajdywania równowagi, a rodzące się w jego trakcie refleksje zaowocowały wyjątkowo poruszającym materiałem.

Rozmowa z Soundrive (Molly Hamilton - wokal, gitara)

Nie byłabym muzykiem, gdybym nie grała na klarnecie i waltorni w liceum. Myślę, że doświadczenie grania z innymi - nawet jeżeli na kompletnie innych instrumentach i w zupełnie innym stylu - znacznie ułatwiło naukę gry na gitarze, komponowanie i śpiewanie. Sprawiło, że poczułam się bardziej komfortowo w trakcie występowania, choć nadal odczuwam tremę.

Zanim zostałam muzykiem, byłam ex-studentką, ale pracowałam też w klubach muzycznych w Nowym Jorku - głównie w Bowery Ballroom, Mercury Lounge oraz Music Hall of Williamsburg - i miałam praktyki w sklepie muzycznym, Other Music, co starałam się jakoś równoważyć pracą w kawiarniach.

 

Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to... Moi rodzice mieli całkiem niezły gust muzyczny, bardzo eklektyczny i nadal lubię wiele płyt, których wtedy często słuchali. Mam bardzo intensywną, nostalgiczną reakcję na Enyę albo na niektóre grunge'owe albumy czy alternatywne granie pokroju R.E.M. (uwielbiam R.E.M.). Jako dziecko byłam też dziwnie zafascynowana piosenką "The Boxer" Simon & Garfunkel i po dziś dzień uwielbiam ją.

Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to "Sorry You're Sick" Teda Hawkinsa. Jest już dość stara, ale dopiero niedawno usłyszałam ją w radiu i razem z Robem [Robert Earl Thomas III - gitarzysta Widowspeak] zaczęliśmy zgłębiać całą jego twórczość i historię. Był naprawdę wyjątkową postacią i miał niesamowity głos, to było wyjątkowo udane odkrycie.

 

Mój ulubiony artysta niezwiązany z muzyką to Donald Judd. Uwielbiam go, jego rzeźby, ale też to, co pisze i jakie ma podejście do tworzenia. Jest dla mnie ogromną inspiracją.

 

We współczesnej muzyce najbardziej lubię szczerość i dostępność.

 

We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię pozowania i wyraźnie kapitalistycznych ambicji.

 

Najbardziej w koncertach lubię odczuwać dobrą energię publiczności, czuć z nią więź.

Nasza muzyka jest porównywana do Mazzy Star. Do wielu innych zespołów również, ale to pojawia się najczęściej.

Gdybym mogła sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "Gentle Hour" Yo La Tengo. Akurat dzisiaj tego słuchałam, więc może dlatego przyszło mi do głowy? Może też niekoniecznie chciałabym, żeby był to mój utwór, a raczej uważam go za idealny. Gdybym to ja go napisała... pewnie nie byłby aż tak dobry! Jestem po prostu szczęśliwa, że ten utwór istnieje i wiele innych z ich utworów także.

 

Gdybym mogła zadać mojemu ulubionemu artyście jedno pytanie... Nie wiem, czy mam ulubionego artystę! Ale jestem ciekawa, który z własnych utworów Neil Young uznałby za najlepszy albo za swój ulubiony.

 

Największa mądrość, jaką w życiu usłyszałam to: Czas jest długi, co niekoniecznie musi być prawdą, ale ogólnie lubię filozofię życia w wolnym tempie, niespieszenia się i cierpliwości.

 

Gdybym w dorosłym życiu wciąż mogła robić coś, co robiłam w dzieciństwie, chciałabym żyć w świecie bez komputerów, internetu czy telefonów komórkowych. Mam wrażenie, że moje dzieciństwo było bardzo żywe i pełne fantazji, a mój czas naprawdę należał do mnie. Nie ma w tych wspomnieniach ekranów... Bardzo mi tego brakuje.

 

Gdybym mogła zakończyć jeden spór, który dzieli ludzi, byłby to... Obecnie mamy w Stanach Zjednoczonych mnóstwo kwestii, które prowadzą do podziałów, ale dla mnie najważniejsza jest opieka zdrowotna. Nasz całkowicie komercyjny system ubezpieczeń jest koszmarny. Myślę, że cały świat może i powinien się zgodzić z tym, że opieka zdrowotna to element praw człowieka i powinna być dostępna dla wszystkich.

 

Polska kojarzy mi się z... Nie byłam jeszcze w Polsce, więc z Greenpointem na Brooklynie. Mieszka tutaj wielu Polaków i mają znakomite polskie jedzenie.

 


Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce