Obraz artykułu Ghostemane - "Anti-Icon"

Ghostemane - "Anti-Icon"

98%

Nie ma lepszego słowa (a właściwie pierwszego członu kilku wyrazów), by opisać dotychczasową drogę Ghostemane od "anty". Anty-raper, lider anty-blackmetalowego zespołu, anty-gwiazda, która wyprzedaje koncerty, ale pozostaje poza zasięgiem mainstreamowych mediów i wreszcie anty-ikona - doskonała autodiagnoza.

Aż trudno uwierzyć, że od poprzedniego albumu Ghostemane ("N / O / I / S / E") minęły zaledwie dwa lata. W tym czasie wielokrotnie zmieniał priorytety - na "Fear Network" zrobił krok wstecz, ku hardcore punkowym korzeniom; na "Opium" sięgnął po brzmienia z pogranicza nu metalu i industrialnego rocka; na "Human Error" wraz z Parv0 połączył industrial z trapem; a na "Baader-Meinhof" (wydanym pod szyldem Blackmage) sprawdził się w konwencji siarczystego black metalu. Jakby tego było mało, zaręczył się z Poppy, towarzyszył wrestlerowi, Darby'emu Allinowi podczas jednej z gal federacji AEW, a jego koncerty w Polsce są od dawna wyprzedane. Wielu osobom nie starcza całego życia na tak wiele wątków w biografii, ale co istotniejsze, "Anti-Icon" jest naturalną konsekwencją tych wszystkich wydarzeń, znakomitym kolejnym elementem w i tak bezbłędnej dyskografii.

 

Najbardziej kompletne podsumowanie twórczości Ghoste znalazło się w końcówce albumu, w utworze "Melancholic", który nie reprezentuje jednego z ulubionych wariantów Erica Whitney'a, a raczej wszystkie naraz. W pierwszych sekundach pobrzmiewają złowieszcze uderzenia w syntetyczny dzwon, rozemocjonowane szepty wzbudzające skojarzenia z chociażby niedawno reaktywowanym Stabbing Westward i kilka dodatkowych szumów oraz dźwięków nieintencjonalnych. Na kolejnym etapie dochodzi masywny, ale powolny bit perkusyjny, który chwilę później niespodziewanie przemienia się w swój trapowy odpowiednik, a Ghoste zaczyna używać tej wersji swojego głosu, która momentalnie kojarzy się z Trentem Reznorem. Dalej są gitary (elektryczna i akustyczna), perkusja nabiera animuszu, a w finale zostajemy sam na sam z tą samą melodią, tyle że ograniczoną do minimum - solowych partii na fortepian. Choćbyście nie wiem jak bardzo chcieli, człowieka odpowiedzialnego za tak różnorodne, niebanalne kompozycje nie da się już sprowadzić do miana barwnego chłopaka z tatuażami na twarzy, który coś tam pokrzykuje na Soundcloudzie. Jeżeli porównać ten album z jego pierwszymi wydawnictwami, można wręcz uznać, że doczekaliśmy się Anty-Ghostemane'a.

 

W pozostałych jedenastu utworach proporcje nieustannie zmieniają się. "Anti-Social Masochistic Rage [ASMR]" brzmi jak najlepszy kawałek Marilyn Manson od czasu "Holy Wood" (któremu lada moment stuknie dwadzieścia lat!), "Vagabond" albo "Hellrap" mogłyby równie dobrze trafić na przełomowy album Ghoste - "Hexada" z 2017 roku; a "Sacrilege" grawituje raz w kierunku Roba Zombiego, kiedy indziej doom metalu, z trapem gdzieś pośrodku. "Anti-Icon" to wdzięczny materiał do wnikliwych analiz i jeden z tych, które nie zdradzają wszystkich tajemnic po zaledwie jednym przesłuchaniu czy nawet po dziesięciu albo dwudziestu. Można do niego wracać bez końca, zdrapywać kolejne warstwy i wydobywać ukryte fascynacje autora.

 

Eric Whitney nie odciął się od hip-hopu, być może nigdy nawet nie był do niego przywiązany. Na "Anti-Icon" nie pasuje do niego już nawet "trap metalowa" etykieta, to dokładnie taki sam kolaż międzygatunkowych inspiracji, jaki serwuje jego narzeczona, ale raczej z intensywnym, piekącym i delikatnie słodkawym posmakiem anyżu, a nie z grubą warstwą lukru, jak w przypadku Poppy. Kluczem jest nastrój - jeżeli trafiają do was pop-mistycyzm Mansona z ubiegłego wieku, kipiący od emocji głos lidera Nine Inch Nails, balansowanie na pograniczu black metalu i trapu w stylu Mora Prokaza, uwspółcześniony nu metal spod znaku Code Orange albo pop-emo, jakim w okresie "Decemberunderground" raczyło nas AFI, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdziecie w tym albumie swój nowy ulubiony nałóg.


Blackmage/2020



Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce