Niejednoznaczny tytuł, gra słów i minimalistyczna okładka - te elementy jako pierwsze rzucają się w oczy po wzięciu do ręki fizycznej wersji "Leaving Meaning" i przejrzeniu książeczki dołączonej do dwupłytowego albumu w ekologicznym, tekturowym opakowaniu. Nic nie jest tu bez znaczenia - każdy dźwięk, każda linijka tekstu, każde nazwisko współpracującej przy nagraniach osoby, kolejność utworów, a także... kropka w tytule budują spójną historię, dedykowaną pamięci amerykańskiej artystki - malarki i basistki Francesci Sundsten.
Całość trwa półtorej godziny i chociaż na początku może się wydawać, że to trochę za długo, z biegiem czasu uzależnia. Od pierwszych dźwięków intra "Hums" album wprowadza w trans snującą się niespiesznie melodią, czasami wybudzając z niego gitarowymi przesterami czy krzykiem. Nad muzyką unosi się hipnotyzująca, chwilami senna, lecz niepokojąca aura. Z utworu na utwór narasta napięcie, a instrumentalne fragmenty stają się coraz bardziej mroczne.
Piętnasty album Swans nie jest ani kompozytorskim przełomem, ani początkiem zupełnie nowego rozdziału. To pomost pomiędzy starszymi wydawnictwami z udziałem Jarboe a nowszymi, bardziej eksperymentalnymi dokonaniami z trzech ostatnich płyt. Gira próbował już w swojej karierze przeróżnych środków wyrazu, dogłębnie eksplorując fakturę dźwięku, tu jednak postawił przede wszystkim na klimat rodem z horroru i minimalizm. Ta brzmieniowa oszczędność jest jednak tylko pozorna. Aranżacje poszczególnych kompozycji skrywają wiele tajemnic, które odkrywa się z każdym kolejnym odsłuchem. Ogromna w tym zasługa gości, którzy zrealizowali w pełni wizję artystyczną lidera. Gira tym razem podjął współpracę z australijskim The Necks, wokalistką Baby Dee, siostrami Anną i Marią von Hausswolff, które rewelacyjnie zaśpiewały w chórkach a także z kompozytorem - improwizatorem Benem Frostem.
"Leaving Meaning" to płyta wymagająca, a jednocześnie ujmująca pięknem i melancholią. Intryguje długimi instrumentalnymi formami, melodiami uzupełniającymi się z głosem lidera i zaproszonych kobiet, które dopełniają brzmienie instrumentów smyczkowych i wibrafonu oraz gitarowo-perkusyjno-klawiszowego rdzenia kompozycji.
Eksperymenty Swans straciłyby wiele ze swojej wyjątkowości bez charakterystycznej, chłodnej poetyki. Powtarzane niczym mantra teksty poszczególnych fragmentów albumu zapadają w pamięć, potęgując uczucie niepokoju i skłaniając do refleksji nad kondycją rzeczywistości pełnej nienawiści i szerzącej się głupoty. Gira pochyla się nad istotą człowieczeństwa, sensem życia i wagą poszczególnych jego aspektów, posługując się grą słów z tytułu i rozwijając ich znaczenie w tekstach utworów.
Nowy album Swans to eksperyment stojący w opozycji do rzeczywistości dwudziestego pierwszego wieku. Harmonia i delikatność kompozycji na "Leaving Meaning" stanowi doskonałą przeciwwagę dla pędzącego świata i piętrzącego się w nim zła. To sygnał dla słuchacza, by zatrzymał się na chwilę i zamiast biec bez sensu przed siebie zadał sobie pytanie, czy na pewno ma to sens.
Young God Records/2019