Muzycy Boris od początku działalności uwielbiali eksperymentować z formą, zmieniając na kolejnych albumach styl, zawsze jednak zachowując w kompozycjach jakość, emocjonalną intensywność i szczerość przekazu. Po latach wspólnego nagrywania Takeshi, Wata i Atsuo wracają z nową płytą, tym razem dwuczęściową.
"Love & Evol" to retrospektywna podróż w głąb dokonań zespołu na przestrzeni ponad ćwierć wieku działalności. Nie jest to jednak kolejne wydawnictwo z cyklu "the best of" podsumowujące karierę. Stanowi niezależny, odrębny byt podkreślający niezwykłą wrażliwość muzyków, ich nieustanną chęć odkrywania nowych brzmień, a jednocześnie nawiązujący do gatunkowych inspiracji słyszalnych na poprzednich albumach.
Na obu krążkach trwających po pół godziny znajdziecie siedem kompozycji stanowiących opowieść opartą na przenikających się kontrastach, wypełnioną zmianami dynamiki, drone'owo-noise'owymi zgrzytami, doom-metalowym ciężarem, shoegaze'owo-psychodelicznymi, rozmarzonymi melodiami i hipnotyzującą atmosferą. Z pewnością coś dla siebie odnajdą w nich nie tylko miłośnicy kultury japońskiej, lecz także fani dokonań Sunn O))) oraz Sonic Youth.
Czyste piękno zderza się tu z eksperymentalnością. Nie jest to płyta łatwa, przykuwająca uwagę przy pierwszym odsłuchu. Wymaga czasu i zaangażowania słuchacza, odwdzięczając się za nie emocjonalną podróżą, w którą warto wyruszać wielokrotnie. Dźwięki zawarte na albumie poruszają nawet najgłębsze zakamarki duszy. Jest w nich charakterystyczna japońska wrażliwość, wyczuwalna także w utworach post-rockowego Mono oraz literackich dziełach Haruki Murakamiego, wprowadzająca słuchacza w tajemniczy, mroczny, momentami senny klimat, wywołująca powracający niepokój i refleksje na temat własnych doświadczeń życiowych.
Mnóstwo jest tu zróżnicowanych pomysłów aranżacyjnych, zarówno nowych, jak i zapoczątkowanych na poprzednich płytach. "Coma" i "Uzume" intrygują hałaśliwymi przesterami i narastającym napięciem, nawiązując do czasów "Boris at Last - Feedbacker" oraz współpracy z Merzbow. Rozpoczynający pierwszą część "Away From You" ujmuje delikatnością, melancholią i ciepłem. Post-rockowym gitarom towarzyszy lekki puls klawiszy, przywodzący na myśl album "Heavy Rocks" z 2011 roku.
Zaskakujący jest szesnastominutowy "Evol", nagrany z dużym rozmachem, łączący noise, shoegaze i niemal popową melodyjność. Zaczyna się mglistym wprowadzeniem pełnym subtelnych dźwięków kontrastujących z hałaśliwymi przesterowanymi gitarami. Całość dopełniają plemienne brzmienia perkusji i eksperymenty wokalne w postaci oddechów, krzyków i pełnego emocji śpiewu. Zdecydowanie mroczniejszy jest "Love" - przytłaczający doom-metalowym ciężarem, mięsistym brzmieniem basu i wokalem przywodzącym na myśl twórczość Alice in Chains. Nastrojowo jest w "In the Pain(t)" - ambientowo-gitarowym i wzruszająco pięknym. Zgrzyty powracają zaś w wieńczącym część drugą "Shadow of Skull " wywołującym dreszcze także dzięki pogłosom i wplecionym emocjonalnym wypowiedziom.
"Love & Evol" jest muzyczną wizytówką Boris, podkreśleniem ich artystycznej tożsamości i niezależności. Mimo upływu lat i perturbacji pomiędzy członkami zespołu, które doprowadziły niemal do rozpadu tria, Takeshi, Wata i Atsuo wciąż mają wiele do powiedzenia na gruncie muzyki eksperymentalnej. Dźwięki zawarte na nowej płycie intrygują i wywołują emocje, pozostawiając szerokie pole do interpretacji.
Third Man Records/2019