Fani i fanki często zwracają się do niej per Meernaa, ale liderka kalifornijskiego zespołu tak naprawdę nazywa się Carly Bond, a nazwę muzycznego projektu, który tworzy wraz z trzema przyjaciółmi zaczerpnęła od nazwy ulicy, przy której dorastała.
"Heart Hunger" jest zresztą materiałem również sięgającym po osobistą tematykę: W niedawnym czasie odkryłam wiele rodzinnych traum, które zostały odzwierciedlone w tekstach, a jednak udało się nam znaleźć sposób, żeby od czasu do czasu zachować również wesołość - tak Bond opowiadała w jednym z wywiadów, dodając też, że szybko się nudzi i potrzebuje różnorodności w swojej muzyce. Co ciekawe, do stworzenia albumu użyto aż dwunastu syntezatorów, a jednak brzmi skromnie i nastrojowo.
Rozmowa z Soundrive [odpowiadała Carly Bond - wokalistka i gitarzystka]
Nie byłabym muzykiem, gdybym nie miała takiej możliwości wyboru.
Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to Whitney Houston.
Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to Weyes Blood.
Nasza muzyka jest porównywana do War on Drugs.
Moim celem w muzyce jest stawać się jeszcze lepszą.
Gdybym mogła sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "All Things Must Pass" George'a Harrisona.
Polska kojarzy mi się z moją prababcią.