Inicjatorką przedsięwzięcia była Noemi Santiago, która po prostu chciała założyć zespół ze swoimi przyjaciółkami. Nie przeszkadzało jej nawet to, że Yuki Ishii nie grała wcześniej na gitarze basowej i nie licząc epizodu z organami Hammonda w młodym wieku, nie grała właściwie na niczym. Jeżeli jednak dodać, że głównymi inspiracjami dla Abjects są The Seeds, Pylon, The Stooges czy The Velvet Underground, szybko wychodzi na jaw, że wirtuozeria byłaby wręcz niepożądana.
Utwory z debiutu Abjects już w tytułach zdradzają, czego będą dotyczyć - są tu radosne kompozycje pokroju "Surf", osobiste wyznania w "Sad Song" czy polityczne deklaracja z bezpardonowego "Fuck Brexit". Trio w ostatnim czasie miało okazję zaprezentować je podczas festiwalu SXSW i na krótkiej trasie koncertowej po Stanach Zjednoczonych, ale później drogi członkiń rozeszły się. Działalność zespołu nie została zawieszona, to tylko krótka przerwa, po której zamierzają wrócić ze swoją surową, potężną energią.
Rozmowa z Soundrive [odpowiadała Alice Notaristefano - perkusistka]
Nie byłabym muzykiem, gdyby dziadek nie kupił mi gitary, kiedy miałam czternaście lat.
Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to The Beatles, którzy nagrali pierwsze utwory w języku angielskich, jakich uczyłam się w szkole.
Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to "Daily Gazette" Paint.
Nasza muzyka jest porównywana do The 5.6.7.8's.
Moim celem w muzyce jest podróżowanie po świecie tak długo, jak tylko będzie to możliwe.
Gdybym mogła sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "Have Love Will Travel" Thee Headcoatees.
Polska kojarzy mi się z przystojnymi ludźmi i dobrą wódką.