Zaczęło się od muzyki klasycznej, później była nastoletnia fascynacja nu metalem i wreszcie zespołami pokroju Cult of Luna czy Amenra. Dlaczego jej twórczość tak dobrze współgra ze znacznie agresywniejsza muzyką? Wydaje mi się, że istnieje pewne nieporozumienie, zgodnie z którym ciężkie oznacza głośne - twierdziła Williams w rozmowie z Metal Hammerem. Warto więc poznać także ciężkie, ale wyciszające i nastrojowe.
Rozmowa z Soundrive
Nie byłabym muzykiem, gdyby rodzice nie kupili mi małego keyboardu, kiedy byłam dzieckiem - to rozpoczęło bardzo długi proces stawania się muzykiem. Znacznie później znalazłam gitarę na ulicy niedaleko mojego domu, zabrałam ją, a przyjaciel pomógł mi w czyszczeniu i naprawie. To był dla mnie moment przełomowy, wtedy postanowiłam zacząć pisać piosenki.
Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to muzyka klasyczna. Moi rodzice słuchali jej, kiedy dorastałam, więc łączę cały ten gatunek z okresem młodości.
Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to nowy album Earth, "Full Upon Her Burning Lips" i "Nest" Brutus, a do tego "The Silent Man" - nowy kawałek Cult of Luna oraz reedycja "I/II" Møl.
Moja muzyka jest porównywana do... Nie przywiązuję wagi do tego, w jaki sposób porównywana jest moja muzyka. Wolę kiedy ludzie słuchają moich utworów i kształtują własne opinie na ich temat i tego, jak pasują do ich świata.
Moim celem w muzyce jest pisanie utworów, które sprawią, że ludzie coś poczują.
Gdybym mogła sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to... Jest tak wielu artystów, których prace podziwiam, ale zamiast marzyć o napisaniu jednego z ich utworów, wolę inspirować się ich talentami, pisać tak dobrze i tak szczerze, jak tylko potrafię.
Polska kojarzy mi się z Behemoth!