Ionnalee - "Remember the Future"

W odróżnieniu od albumów iamamiwhoami, "Remember the Future" jest projektem solowym, w który wieloletni współpracownik artystki, Claes Björklund miał tylko niewielki wkład (jest współautorem "Open Sea", "Some Body" i nagrania tytułowego). Może nie wyglądać i nie brzmieć to jak poważna różnica (…), ale proces tworzenia tego audio-wizualnego brzmienia był bardzo odmienny - wyjaśnia Lee. - Moja solowa muzyka jest tworzona z mojej własnej perspektywy, nie w odniesieniu do odbiorców. Biorę na siebie odpowiedzialność za wszystkie własne działania. Genezą "Everyone to Be Forgotten" były zmagania z tarczycą i ryzykiem utraty możliwości śpiewania (dziś już pokonanym). Koszty jego sfinansowania zostały pokryte przez fanów, którzy pokryli wstępny cel w pięć dni. Gdy fundusze zdecydowanie przekroczyły oczekiwania, artystka zdecydowała się na wydanie nowego krążka. Proces powstawania "Remember the Future" był jednak dużo bardziej naturalny. Nie było to zaplanowane nagranie - przyszło naturalnie, gdy miałam "przestój" i zaczęłam eksperymentować w przestrzeni roboczej. (…) Po prostu stawiam każdy następny krok w oparciu o to, na co w danej chwili mam ochotę. Wykorzystuję moją obecną rzeczywistość jako podstawę procesu pracy.  

Większość nagrań znajdujących na "Remember the Future" ma zdecydowanie radośniejszy, wręcz optymistyczny charakter. Zniechęcona do wszechogarniającej negatywności Lee decyduje się na pozytywny przekaz. Wiąże się to oczywiście z nieco bardziej popowym brzmieniem w porównaniu z jej poprzednimi dokonaniami. Na szczęście Ionnalee nie poświęca złożoności swojej muzyki na rzecz fałszywie rozumianej chwytliwości. Przeciwnie, nagrania takie jak inspirowane elektrosoulem "Crystal" (duet ze Szwedką Jennie Abrahamson) czy też "Some Body" są zachęceniem do rozkoszowania się chwilą - z nastrojem zbudowanym dzięki tanecznym groove'om  i pulsującej linii basu.

Każda z najciekawszych piosenek na tym albumie  - wyróżniłbym jeszcze nagranie tytułowe i pierwszy singiel "Open Sea" (najbardziej chyba podobny do dotychczasowych dokonań Szwedki) - oferuje w różnym stopniu nadzieję i refleksję, jednocześnie zajmując odpowiedni dla siebie czas. "Some Body" mówi o nostalgii jako kryjówce przeszłości, która choć może przynieść smutek, jest równie nieunikniona, co ekscytująca. Dodatkowym atutem innego wyróżniającego się nagrania - "Matters" jest gościnny udział Zoli Jesus, która włączyła się w proces powstawania nowego albumu dzięki... prywatnej wiadomości na Instagramie - zestawienie charakterystycznych głosów obu wokalistek nabiera specyficznej intensywności spirytualnej. Wreszcie szczególną radość sprawiła mi nietuzinkowa wersja "Mysteries of Love" w oryginale wykonywanego przez Julee Cruise do filmu "Blue Velvet". Współproducentami tego coveru są Svein Berge i Torbjørn Brundtland z Röyksopp. Jako wielki  fan Cruise i filmu, doceniam wersję Lee, która mogłaby spokojnie znaleźć się na soundtracku innego kultowego obrazu - "Drive" Nicolasa Windinga Refna.

"Remember the Future" to lekki, ale precyzyjnie skonstruowany album z interesującą produkcją, bardziej spójny od poprzednika. Ionnalee spogląda na dystopiczną wizję zniszczenia naszej planety - pod tym względem krążek przypomina wyśmienite "Titanic Rising" Weyes Blood, ale jest pełen nadziei na zmianę.  Jego myślą przewodnią staje się linijka tytułowego nagrania: This is not the ending. Promując album, Szwedka wystąpi 26 października w warszawskim Praga Centrum - nie może was tam zabraknąć.

To whom it may concern/2019