Mack jest synem amerykańskiego dyplomaty i właściwie całe dzieciństwo spędził poza ojczyzną, głównie w Liberii, skąd pochodzi jego matka. Zastała go tam wojna domowa i chociaż wraz z najbliższą rodziną zdołał uciec, dalsi krewni nie mieli tyle szczęścia. To właśnie te wydarzenia popchnęły go ku rapowaniu, a po dziś dzień jego twórczość ma wyjątkowo osobisty charakter. Ice-T czy Rakim to jego największe inspiracje i faktycznie zwłaszcza zwolennicy oldschoolowego bitu powinni Dope KNife docenić.
Rozmowa z Soundrive
Nie byłbym muzykiem, gdybym czuł się komfortowo we własnej skórze, kiedy dorastałem. Jednym z aspektów działania jako MC jest wyzwolenie siebie samego. Zacząłem późno - w wieku osiemnastu lat - i gdybym był fajnym albo popularnym dzieciakiem w liceum, w ogóle nie odczuwałbym potrzeby, żeby się tym zajmować.
Moja ulubiona muzyka z dzieciństwa to wczesna Madonna i Ice-T.
Moja ulubiona muzyka z ostatnich miesięcy to "G.O.A.T." Conway the Machine.
Moja muzyka jest porównywana do skrzyżowania Aesop Rock i Immortal Technique. Sam nie słyszę tego w swoich rzeczach, ale tak twierdzi większość ludzi, więc być może coś w tym jest.
Moim celem w muzyce jest bycie uważanym za jednego z najlepszych raperów w historii. Wszystko inne jest drugorzędne.
Gdybym mógł sprawić, że jeden z utworów innego artysty stałby się mój, byłoby to "Suicidal Thoughts" Notorious B.I.G.
Polska kojarzy mi się z... Nigdy tam nie byłem, ale swojego czasu interesowałem się II wojną światową, więc za każdym razem, kiedy myślę o Polsce, przychodzi mi do głowy Witold Pilecki. Czytałem o nim w jakiejś książce, kiedy byłem dzieciakiem.