Amerykańscy twórcy w swojej dotychczasowej działalności inspirowali się założeniami i ideą Process Chruch of the Final Judgement, grupy wyznaniowej założonej w Londynie w 1966 roku, wykorzystując fragmenty ich postulatów w tekstach utworów. Tym samym uważani byli od dawna za jednych z najbardziej znanych przedstawicieli okultystycznego rocka, przepełnionego mrokiem i postapokaliptyczną atmosferą.
Nowy album zespołu to osiem autorskich kompozycji sięgających nieco głębiej - do osobistych przeżyć muzyków towarzyszących rodzinnym wydarzeniom. Nie brakuje w nich tajemniczej aury i elementów okultyzmu, jednak liczą się tu głównie emocje. Dzięki temu "A Letter of Red" ujmuje szczerością i autentycznością. To spójna opowieść o nałogach, zmaganiach z uzależnieniem, poczuciem braku własnej wartości i trudną codziennością, w której motorem napędowym do podejmowania kolejnych prób walki jest miłość.
Z warstwą liryczną, której autorem w dużej mierze jest perkusista zespołu - David Nuss, koresponduje mroczna, wyrazista i nieco przerażająca okładka, z przodu przedstawiająca scenę niczym z opuszczonego cmentarzyska, z drugiej zaś strony zawierająca wspomniane powyżej poetyckie słowa.
A co z zawartością muzyczną płyty? Tu także zaszły zmiany stylistyczne w porównaniu z poprzednimi wydawnictwami. Pośród mrocznych dźwięków pojawiło się więcej skocznych, a nawet tanecznych elementów. Muzycy postawili tym razem na moc połączoną z minimalizmem, progresywnością i przestrzennością. W produkcję nagrań zespół zaangażował Randalla Dunna, znanego między innymi ze współpracy z Sunn O))) czy Black Mountain, który w ubiegłym roku wydał także solowy debiut.
Obecny skład Sabbath Assembly tworzą charyzmatyczna, drobna wokalistka Jamie Myers, gitarzyści Kevin Hufnagel i Ron Varod, basista Johnny DeBlase oraz perkusista David Nuss. Kwintet chcąc wzbogacić swoje brzmienie, zaprosił do współpracy nad "A Letter of Red" również klawiszowca, Toby'ego Drivera z Kayo Dot, co dodało utworom głębi i pejzażowego charakteru.
Album rozpoczyna energetyczny riff i dynamiczny wokal w "Solve et Coagula", którego chwytliwa melodia szybko zapada w pamięć. Tajemniczo i bardziej doomowo jest w "The Serpent Uncoils", gdzie rytm napędza perkusyjna galopada. Wyróżnia go gitarowa solówka oraz hipnotyzujący głos Myers. "Worthless" mimo ciężaru tekstowego, oczarowuje lekkością i hipnotycznością melodii. W muzycznej konstrukcji trochę przypomina walc.
"Weighing of the Heart" to relaksująca, wyciszająca ballada oparta na pięknej partii gitary. Skocznie robi się natomiast w singlowym "Ascend and Descend", którego rytm bardzo łatwo skłania słuchacza do nucenia pod nosem. Nieoczywistym riffem, napięciem i brzmieniowym bogactwem zaskakuje najciekawszy na albumie "Hymn of the Pearl". Nostalgiczny "From the Beginning" to przykład kontrastu akustycznych brzmień i elektrycznych przesterów. Wydawnictwo wieńczy natomiast pejzażowy "A Welcome Below" z doskonałą gitarową solówką w finale.
"A Letter of Red" udanie prezentuje nowe, ciekawe oblicze Sabbath Assembly - bardziej przebojowe, wciąż jednak nie pozbawione mroku i okultystycznego klimatu. Dzięki temu jest to album wyjątkowy i warto poświęcić mu trochę czasu.
Svart Records/2019