Album został wydany przez małą, niezależną wytwórnię Get Better Records, która za cel stawia sobie zwrócenie uwagi na wciąż niedostatecznie reprezentowaną queerową część społeczności artystycznej Filadelfii, szczególnie na punkowe, hardcorowe i alternatywno rockowe zespoły oraz projekty. W przypadku Empath udało się to osiągnąć - jest o nich coraz głośniej i grają coraz więcej koncertów.
Brzmienie na "Active Listening: Night on Earth" skupia uwagę już od pierwszych sekund żywiołowego uderzenia dźwięków pełnych punkowej surowości, Zresztą cała estetyka zespołu jest barwna i zadziorna, ewidentnie pop punkowa/punkowa. "Soft Shape" najbardziej kojarzy się z pop punkiem, choć zostało przeplecione echami noise popu. Syntezatory, keyboard i głos wokalistki, Catherine Elicson, wprowadzają piękną melodyjność, a gitary i perkusja potrzebną energię. Ale to i tak dopiero przedsmak żywiołu, bo "Pure Intent" zdaje się oszałamiać mocą przesteru, który na całej płycie pełni istotną rolę w budowaniu klimatu. Dźwięki chwilami rozmywają się w pięknym hałasie, a Empath dobrze wie, jak go dawkować - kiedy nim uderzyć, a kiedy stonować. Przykładem może być właśnie "Pure Intent" i przejście w outro z delikatną gitarą akustyczną i ambientowym tłem. Noise popowe/rockowe "Hanging Out of Cars" skutecznie powtarza ten zabieg i trzeba przyznać, że tworzy specyficzną atmosferę. Tylko, że tym razem w outro można usłyszeć nakładające się na siebie nagrania głosów różnych ludzi.
Sporo piosenek zdaje się być napędzanych złością i emocjami, słyszalnymi w ekspresyjnym głosie wokalistki. Zważywszy na charakter kompozycji, wykrzykiwane przez nią słowa często rozmywają się znaczeniowo w ogólnym hałasie - iskra buntowniczości jest obecna w samej muzyce. Mimo to gdy znaczenie słów wybija się, można zauważyć pewną błyskotliwość. W tekstach przewijają się tematy odczuwania wewnętrznej pustki, miłości, niezależności, odwagi bycia innym, przytłoczenia rzeczywistością i życia w ciągłym stresie. Wszystko to wykrzyczano z niesamowitą werwą. Kumulacja następuje w najbardziej punkowych numerach na wydawnictwie - "Rowing" i trwającym niespełna minutę "Heaven" (zmęczony głos krzyczy: I just wanna get to heaven /Go away uh-huh uh-huh), po czym instrumentalny, napędzany dźwiękami syntezatorów "IV" niesie ucieczkę od burzy dźwięków. Klawisze w spokojniejszym "Decor" urzekają melodią, podobnie jak atmosferyczny śpiew Elicson. Ostatni utwór na płycie - "Rodeo Fever" - to znów dobrze wygrane połączenie hałasu i melodii. Całość pozostawia lekki niedosyt, album trwa zaledwie dwadzieścia siedem minut - pozostaje tylko włączyć go jeszcze raz.
Świeżość, dużo przesteru i bardzo dobrego noise popu/noise rocka, punkowa zadziorność, surowość i energia, młodzieńcza buntowniczość, a do tego świetne melodie. "Active Listening: Night on Earth" Empath to mocny debiut, do którego warto wracać wiele razy, by zapomnieć się w pięknym hałasie.
Get Better/2019