Muzyka RBCF w wielu aspektach czerpie z klasyki indie rocka lat osiemdziesiątych, takich zespołów, jak The Smiths czy wczesne R.E.M. A jednak lider grupy, Tom Russo, pytany o swoich muzycznych herosów, wskazuje na Neila Younga i... Kendricka Lamara. Obok Toma w skład grupy wchodzi jego kuzyn, basista Joe Russo, wokalista i gitarzysta akustyczny Fran Keaney, trzeci gitarzysta Joe White i perkusista Marcel Tussie. Tom, Keaney i White - trzech przyjaciół ze szkoły średniej - przywodzą grupie i odpowiadają za tworzenie piosenek. Jak mówi Tom Russo, muzyka zespołu jest efektem bardzo zrównoważonej współpracy jego członków: Przepuszczamy idee przez nasz filtr. Jesteśmy już wystarczająco doświadczeni, aby efekt brzmiał zawsze jak piosenka Rolling Blackouts Coastal Fever, bez względu na to, kto ją napisał.
Pierwszy zespół tria Russo/Keaney/White nosił nazwę Aurora, kolejny - World of Sport - położył podwaliny pod obecny kształt grupy. RBCF zadebiutowali natomiast siedmioma utworami znajdującymi się na EP-ce "Talk Tight", nagranej w domowym pokoju do ćwiczeń w 2016 roku, ale to kolejne wydawnictwo - opublikowane w zeszłym roku "The French Press", będące ich debiutem w Sub Pop Records - spowodowało, że australijscy muzycy znaleźli się w centrum zainteresowania.
Debiutancki album ("Hope Downs") zawdzięcza tytuł olbrzymiej kopalni rud żelaza w środku kontynentu, a głównym założeniem zespołu było wydanie materiału brzmiącego bardziej spójnie niż ich wcześniejsze nagrania. Tom Russo ujmuje to następująco: Przystępując do pracy nad naszym debiutem, nie spodziewaliśmy się, że nagramy album o charakterze konceptualnym, ale kiedy już napisaliśmy większość piosenek, okazało się, że wiele z nich ma ten wspólny wątek - podążanie za drobnymi postaciami, które mają pewne elementy nas samych, nie w pełni fikcyjnymi, ale i nie w pełni dokumentalnymi. Nie są to wyraźnie polityczne piosenki, bardziej dotykające spraw osobistych, ale bohaterowie muszą pogodzić się z wielkimi zmianami. Wiele z nich powstało bowiem w 2017 roku, a więc czasie, kiedy umierają stare pewniki.
Uwagę przyciągają także teksty piosenek, silnie osadzone w lokalnej, australijskiej kulturze i stylu życia. Otwierająca album piosenka "Air Conditioning Man" (Caught in a neck tie, a lifestyle in single file, a river of brakelight. Had the game lost its spark? Evening star, right on cue), napisana przez Keaney'a, to portret biznesmena z Brunswicku w średnim wieku, przeżywającego kryzys egzystencjalny. Gitarzysta narzeka na nudne życie w mieście, podczas kiedy Russo i White splatają ze sobą post-punkowe i jungle popowe riffy, które mieszają się z akustyczną gitarą Keaneya. Drugą częścią utworu jest monolog Russo, w którym podmiot liryczny wspomina swoją młodość i dawno przeżyty romans.
W innym z wyróżniających się utworów - "Cappucino City" - zespół kreuje obraz spotkania młodej pary w nieistniejącej kafejce. W Melbourne jest bardzo silna kultura kawowa - wyjaśnia Russo. - Ale cappucino jest nieco passe. Cappucino City to mała kafejka z popsutym znakiem i brudnymi filiżankami. "Talking Straight" przepełnione jest gitarową żywiołowością. Koniecznie należy wspomnieć takze o utworze "Mainland" - zaangażowanej piosence, której tematyką jest obecny kryzys imigracyjny. Tom Russo napisał ją po wizycie na Sycylii, skąd pochodzą jego przodkowie i gdzie z bliska mógł obserwować sytuację uchodźców. Lider RBCF krytykuje ostre przepisy imigracyjne w swoim macierzystym kraju, który - o ironio! - sam został zbudowany przez imigrantów.
Według Joe White'a Rolling Blackouts Coastal Fever nie usiłuje wynaleźć na nowo koła. Naszym jedynym celem jest wyprodukowanie jednego, które byłoby naprawdę dobre. I tak "Hope Downs" nie jest może albumem, który przesuwałby rock w zupełnie nowym kierunku, podobnie jak było to z debiutem innego głośnego (dosłownie i w przenośni) zespołu debiutującego w ostatnich latach - Royal Blood. Jest to jednak zbiór bardzo udanych piosenek, które łatwo zapadają w pamięć, a talent tria Russo/Keaney/White sprawi, ze o RBCF powinniśmy jeszcze słyszeć przez długie lata.
Sub Pop/2018